Chcąc zobrazować sposób działania Sony LinkBuds, można je zestawić ze słuchawkami typu Noise Cancelling, których głównym zadaniem jest redukcja hałasu/dźwięków dobiegających z otoczenia zewnętrznego. W przypadku LinkBuds sytuacja wygląda dokładnie odwrotnie – tu dźwięk ze słuchawek oraz z przestrzeni, w jakiej znajduje się użytkownik, jest słyszalny w podobnym stopniu. Jak informuje sam producent w materiale prasowym:
Nietypowa konstrukcja
Jak już wspomniałem, LinkBuds mają nietypową budowę, gdyż w 12-milimetrowym przetworniku akustycznym w kształcie pierścienia znajduje się otwór. Według Sony:
„Naładowane słuchawki będą pracować na akumulatorach przez 5,5 godziny. Kolejnych 12 godzin słuchania zapewnia eleganckie, miniaturowe etui z funkcją ładowania (typ USB Typu C). Dla zabieganych przewidziano funkcję szybkiego ładowania. Dzięki niej 10‑minutowe ładowanie pozwoli słuchać muzyki nawet przez 90 minut.”
Należy zaznaczyć, że w zestawie nie znajdziemy ładowarki, będziemy zmuszeni posiłkować się ładowarką z naszego smartfona.
Nietypowa budowa jest również związana ze sposobem zakładania słuchawek – według mnie jest on mało wygodny z kilku powodów. Do zestawu dołączono pięć tzw. rozmiarów gumek (foto poniżej), które umożliwiają mocowanie w małżowinie usznej, choć bardziej precyzyjnym określeniem jest tzw. muszla małżowiny usznej. Niestety nie każdy użytkownik – w tym i ja – dysponuje kształtnym perfekcyjnie uchem, co w konsekwencji przeszkadza w dobrym i 100% stabilnym zamocowaniu słuchawki w uchu. Mówiąc wprost, spacerując z nimi na zewnątrz nie czułem się komfortowo, gdyż obawiałem się, że zaraz je zgubię.
W LinkBuds producent zastosował stopień ochrony przed wodą IPX4, co w wielkim uproszczeniu oznacza, że m.in. pot czy też pryskająca woda (mały deszcz) nie powinny powodować uszkodzeń.
Łączność Bluetooth
Na pokładzie znajdziemy dwie istotne funkcje Fast Pair i Swift Pair. Google Fast Pair umożliwia bezproblemowe i szybkie parowanie z urządzeniami z systemem Android. Druga opcja – Swift Pair – ułatwi parowanie z tabletem lub komputerem z Windows 11 lub Windows 10.
Tyle w teorii, gdyż w praktyce wyglądało to trochę inaczej. W przypadku łączenia się ze smartfonami (np. system Android 11) wszystko działało poprawnie. Natomiast napotkałem problemy z parowaniem w przypadku dwóch laptopów z Windows 10 – komputery nie mogły wyszukać LinkBuds. Ciężko w chwili obecnej stwierdzić po czyjej stronie leży problem (słuchawek czy laptopów Dell).
Dźwięk podczas rozmów i słuchania muzyki
LinkBuds są kompatybilne z dźwiękiem 360 Reality Audio (treści tego typu znajdziemy np. w serwisie Tidal, Deezer) oraz Dolby Atmos. Ponadto z poziomu aplikacji Headphones Sony znajdziemy włącznik, uruchamiający funkcję DSEE. Jej zadaniem jest przywrócenie wysokiej jakości utworom poddanym kompresji stratnej (np. mp3). Sprawę jednak należy postawić jasno: jeśli poszukujesz słuchawek w głównej mierze do słuchania swoich ulubionych play list, to nie jest to produkt, który dostarczy Ci dużo satysfakcji. Dochodzę również do wniosku, że w trakcie użytkowania urządzenia w warunkach zewnętrznych (spacer) powinno ono emitować zdecydowanie głośniejszy dźwięk. Powiem wprost, wręcz brutalnie – dźwięk w trakcie odsłuchu utworów muzycznych jest przeciętny, by nie powiedzieć słaby…
W tym miejscu należy głośno i wyraźnie zaznaczyć – w mojej ocenie LinkBuds to urządzenie przede wszystkim dedykowane szeroko pojętym działaniom zawodowym i tylko i wyłącznie w tej kategorii należy go oceniać. Pracując w biurze, siedząc przed komputerem na Home Office możemy słuchać muzyki, która np. nie będzie zakłócała pracy innym, a zarazem pozwoli nam zachować tzw. kontakt/nasłuch z otoczeniem. Można pokusić się o stwierdzenie, że będzie to połączenie pozwalające uczestniczyć w świecie online i offline.
Dużym plusem najnowszych słuchawek Sony jest jakość rozmów podczas połączeń telefonicznych. W LinkBuds bardzo dobrze działają mikrofony. Ciężko nie zgodzić się z poniższym stwierdzeniem, jakie znalazło się w materiale prasowym przesłanym przez japońskiego producenta:
LinkBuds są kompatybilne z Asystentem Google oraz Amazon Alexa. Ja postanowiłem sprawdzić tą pierwszą opcję. Po sparowaniu urządzeń, za obsługę tej funkcji odpowiada prawa słuchawka – wystarczy dwukrotnie w nią kliknąć, aby uruchomić Asystenta. W kolejnym etapie należy poczekać na sygnał dźwiękowy i wprowadzić komendę, polecenie np. „zadzwoń do Mateusza”. Drugą opcją jest wypowiedzenie: „OK Google”, a następnie wprowadzenie interesującej nas frazy. Co najważniejsze, usługa działa poprawnie na testowanym sprzęcie.
Ciekawe rozwiązania dostępne przy użyciu apki Sony Headphones
W aplikacji Sony Headphones znalazłem kilka fajnych rozwiązań. Jedną z nich jest „Speak – to – chat”, opisywany już przy okazji recenzji Sony WH1000XM4. Funkcja ta umożliwia automatyczne wyłączenie odtwarzanej treści w momencie wykrycia naszego głosu podczas rozmowy. Następnie muzyka zostanie automatycznie włączona ponownie w zależności od naszych ustawień – 5, 15 lub 30 sekund po zakończonej rozmowie. Wygodna opcja np. w przypadku słuchania audiobooków.
Wide Area Tap umożliwia sterowanie odtwarzaczem bez dotykania samych słuchawek – wystarczy dwa lub trzy razy stuknąć z pobliżu jednego z ucha. Ciekawe rozwiązanie zważywszy, że LinkBuds są dość małe – ważą zaledwie cztery gramy.
Funkcja adaptacyjnej regulacji głośności (Adaptive Volume Control) pozwala dostosować poziom głośność dźwięku do otoczenia. Jeśli nagle podczas słuchania w pobliżu pojawia się hałas np. włączony ekspres do kawy, drukarka lub odkurzacz, algorytm automatycznie podgłośni odtwarzane treści.
Co ważne, w aplikacji Sony Headphones możemy przypisać dowolne funkcjonalności dla prawej oraz lewej słuchawki, lista poniżej.
Kilka słów podsumowania
Podczas testowania Sony LinkBuds, jedno określenie przewija mi się cały czas przez głowę – „nietypowe”. Nietypowe wykonanie, design i technologia. Ciężko oceniać ten produkt w kategorii klasycznych słuchawek. Biorąc jednak pod uwagę cenę, w jakiej mają być one oferowane (około 900 zł) śmiem twierdzić, że nie zachwycają. Ciekawe rozwiązania, bardzo dobra jakość podczas połączeń telefonicznych to trochę za mało. Życzyłbym sobie nieco lepszego dźwięku. Tak, wiem – nie jest to produkt stricte do słuchania muzyki, ale od Sony, które w kategorii audio od lat jest wyróżniającą się firmą na rynku, oczekiwałbym czegoś więcej. Pomijam temat mocowania słuchawek, bo to dość indywidualna kwestia. Zapewne znajdą się konsumenci, którzy będą bardzo zadowoleni w tego typu rozwiązania. Na dzień dzisiejszy bardziej interesujące wydaje się, w którym kierunku japoński producent będzie rozwijał tą technologię, bo bez dwóch zdań ma ona potencjał.
LinkBuds mają trafić do sklepów już w lutym i będą dostępne tylko w dwóch wariantach kolorystycznych: szarym i białym.