Tajemnicza konsola Logitecha i Tencent Games, która będzie przenośnym sprzętem do grania w chmurze
Nie znamy jeszcze żadnych założeń technicznych, konkretnej daty premiery rynkowej lub kompleksowej prezentacji czy w zasadzie żadnych innych szczegółów (także wyglądu). Poza tym, że Logitech będzie odpowiadał za stronę sprzętową, a Tencent Games skupi się na wymiarze oprogramowania. Oraz kwestią, że firmy będą współpracować również z Nvidią i Microsoftem, w celu jak najlepszego działania usług Nvidia GeForce Now i Microsoft Xbox Cloud Gaming. Nic nie wspomniano chociażby o usługach Google Stadia (która wciąż ma być rozwijana) czy Amazon Luna, ale nie byłoby zdziwieniem, gdyby także te usługi chmurowego grania były kompatybilne ze sprzętem Logitecha.
Ujesj Desai piastujący stanowisko dyrektora generalnego Logitech G nie wyjawił nic konkretnego, jednak z jego wypowiedzi można wyczytać pomiędzy wierszami, że konsola może być zaopatrzona w modem LTE. A może nawet 5G? Tak przynajmniej można luźno interpretować jego ekscytację możliwością rozgrywki w zaawansowane produkcje AAA niemalże w każdym miejscu na zbliżającym się handheldzie jego firmy. Oczywiście mógł mieć na myśli ogólne założenia przenośnej małej konsoli w połączeniu z cloud gamingiem, ale wbudowany modem na pewno ucieszyłby potencjalnych klientów.
Czy obecna infrastruktura sieci jest już gotowa na przenośny cloud gaming?
Należy tylko zadać pytanie, czy rynek jest gotowy na handheld nakierowany na rozgrywkę chmurową. Urządzenie stacjonarne stworzone specjalnie do tego celu, nie wydaje się czymś dziwnym. W coraz większej liczbie miejsc mamy dostęp do naprawdę szybkiego stacjonarnego łącza internetowego, a takie wystarczające do jakiejkolwiek w miarę dobrej zabawy w cloud gamingu, to już nie luksus, na który mogą sobie pozwolić tylko nieliczni. Podkreślam, że chodzi o w miarę dobry dostęp, a nie od razu łącznie z minimalnymi pingami, które jest świetne nawet do GeForce Now RTX 3080 z 4K w 60 FPS lub 2K w 120 FPS, aż tak różowo chyba nie jest.
Oczywiście wszystko zależy od konkretnych krajów i rynków, ale Steam Deck, który odniósł całkiem duży sukces, nie musi mieć podczas grania aż tak dobrych pingów czy wysokich transferów. W końcu działa jak zwyczajny PC z lokalnie uruchomionymi grami, jedynie ma formę handhelda.
Jeśli jednak przyjąć, że światowy dostęp do Internetu byłby już na tak dobrym poziomie, aby udźwignąć nawet na bezprzewodowej komórkowej infrastrukturze cloud gaming, to zapowiedziana konsola Logitecha może być pierwszym przedstawicielem zupełnie nowego typu maszyn do grania. Takich, które nie muszą mieć dużej mocy obliczeniowej. W końcu gry będą uruchamiane zdalnie na serwerach, więc z racji mniejszego zapotrzebowania na mocne komponenty, chmurowe konsole mogłyby być korzystniej wycenione od tradycyjnych maszyn, które muszą same poradzić sobie z grami. Inna sprawa, że przeważająca większość potencjalnych użytkowników takiej chmurowej przenośnej konsoli, ma już smartfony lub tablety. A wystarczy podłączyć do nich gamepad Bluetooth (najlepiej od razu z uchwytem na smartfon lub np. pad od Xboxa i osobno dokupich uchwyt) i w zasadzie takim prostym sposobem otrzymać przenośną konsolę do usług grania w chmurze. Bez kupna przyszłego produktu Logitecha.
Zobacz również: Jak zmienił się GeForce Now? Chmura to gaming PC nawet na TV, smartfonie czy starym laptopie
Źródło: Logitech / własne / Foto tytułowe: Pixabay/Logitech/własne