Jaki smartfon do 2000 zł kupić? Najlepsze modele
Dostawy smartfonów najniższe od dekady
To nie błąd. W 2022 roku dostawy smartfonów spadły do rekordowo niskiego na przestrzeni dziesięciu lat poziomu i były niższe aż o 11 procent w porównaniu do 2021 roku. W 4. kwartale 2022 roku dostarczono aż o 17 procent mniej smartfonów, jeśli za punkt odniesienia weźmiemy 4. kwartał 2021 roku. To spore zmartwienie dla producentów elektroniki. Wysoka inflacja i stagnacja ekonomiczna na całym świecie w 2023 roku mogą pogłębić ten trend.
Apple i Samsung poradziły sobie z kryzysem nieco lepiej niż reszta. Firma z Cupertino uzyskała 25 procent rynku, a południowokoreański producent – 20 procent. To lwia część tortu dzielonego pomiędzy kilkunastu głównych graczy. Chińskie Xiaomi, Oppo i Vivo trzymają się nieźle, choć ich globalne udziały spadł do odpowiednio 11, 10 i 8 procent. Łatwo policzyć, że czołowa piątka producentów smartfonów odpowiada za aż 74 procent wszystkich dostaw.
„Dostawcy smartfonów zmagali się z trudnym środowiskiem makroekonomicznym przez cały 2022 rok. Czwarty kwartał to najgorsze wyniki roczne i kwartalne od dekady. Kanał dystrybucyjny jest bardzo ostrożny w przyjmowaniu nowych zapasów magazynowych, co przyczyniło się do niskich dostaw w czwartym kwartale minionego roku” – komentuje Runar Bjorhovde, analityk z Canalys Research.
Sprawdź też: Samsung Galaxy S23 bez tajemnic. Będą nowe wersje kolorystyczne
Pogrom widać w każdym z segmentów. Nawet najtańsze i średniopółkowe smartfony szalenie popularne w krajach rozwijających się nie cieszyły się dużą popularnością. W 2022 roku ludzkość interesowało bardziej przetrwanie w obliczu kryzysu, niż zakup nowej elektroniki.
Canalys oczekuje, że producenci będą bronić swoich udziałów w rynku przez cały rok 2023, stawiając na pierwszym miejscu rentowność i cięcie kosztów. W najlepszym razie przewiduje się marginalny wzrost w sektorze, z możliwością utrzymania sprzedaży na niezmienionym poziomie w bieżącym roku.
Uważa się, że Azja Południowo-Wschodnia będzie jedynym regionem świata, w którym w 2023 roku zostanie odnotowany wzrost dostaw – i to dopiero w drugiej połowie 2023 roku.
Źródło: Canalys Research