W kwestiach technicznych można mieć modelowi sporo do zarzucenia. 32-calowa matryca LCD aż się prosi o rozdzielczość Full HD – niestety, tutaj zamiast niej znajdziemy 1366 x 768 pikseli (na czymś producent musiał oszczędzić…). Wyświetlacz może się pochwalić kontrastem dynamicznym na poziomie 12000:1 oraz 16,7 wyświetlanych kolorów.
W obudowie telewizora znalazło się miejsce dla portu USB, dwóch HDMI i po jednym: VGA, S-Video oraz SCART. Manta zapowiada, że urządzenie będzie zużywało maksymalnie 170W energii i posiada tuner MPEG 4. Do zestawu z każdym telewizorem dodawane są cztery pary pasywnych okularów 3D.
Najważniejsza w przypadku pierwszego telewizora 3D od Manty jest cena, która ma przyciągnąć potencjalnych klientów. Ta ma się zamknąć w 2000 złotych. Warto wspomnieć, że niebawem producent zamierza zaprezentować kolejne modele: z matrycami 3D LCD 42″ i 3D LED: 32″ i 42″.
Źródło: Manta