Teraz w Chinach doszło do kolejnej zabawnej, nieudanej próby przemytu. Pewien mężczyzna chciał wwieźć do Państwa Środka 84 dyski SSD ukryte wewnątrz… elektrycznej hulajnogi.
Przemyt z użyciem hulajnogi
3 marca podejrzenia celników na przejściu granicznym Guangdong-Makau wzbudził pewien nerwowy pasażer, który próbował przepchnąć elektryczną hulajnogę Yadea KS przez przejście bez deklaracji oclenia. Zatrzymali więc go i zażądali prześwietlenia hulajnogi promieniami rentgenowskimi. Dla przypomnienia, Makau to jeden z dwóch specjalnych regionów administracyjnych Chińskiej Republiki Ludowej.
Okazało się, że podejrzenia były słuszne. W przedniej ramie hulajnogi ukryte były bowiem jakieś obiekty. Po rozłożeniu ramy dowiedzieli się, że tymi obiektami były 84 dyski SSD NVMe marki Kingston.
Dyski SSD wyciągnięte z hulajnogi przez chińskich celników. | Źródło: Chińska Generalna Administracja Celna
Chytry traci dwa razy
Co ciekawe, przemycanie przedmiotów do Chin wewnątrz elektrycznych hulajnóg jest procederem spotykanym podobno dość często. Z reguły jednak ludzie chowają przemycane przedmioty wewnątrz atrapy baterii tego sprzętu, która zastępuje prawdziwą baterię. Prawdopodobnie inicjator omawianej nieudanej próby przemytu zamierzał wypróbować nową metodę, jednakże przechytrzył go stary, dobry „rentgen”.
Dlaczego o przemycie na Chińskiej granicy słyszy się tak często? Ma to związek w podatkami. Urządzenia elektroniczne ze względu na podatki są w Hong Kongu i w Makau znacznie tańsze niż w Chinach. Na tych różnicach przemytnicy próbują skorzystać.
Nie wiadomo, co stało się z przemytnikiem przyłapanym na próbie przemytu dysków SSD na chińskiej granicy na początku Marca. Prawdopodobnie został aresztowany i grozi mu kilka lat więzienia.
Źródło: Chińska Generalna Administracja Celna, fot. tyt. Canva