Microsoft oficjalnie ujawnił następcę Surface Pro 4. Co ciekawe, nie jest to Surface Pro 5, a po prostu Surface Pro.
Pod względem wyglądu nowa hybryda notebooka i tabletu od Microsoftu nie różni się zbytnio od swojego poprzednika. Zmiany zaszły jednak „pod maską”.
Producent postawił bowiem na siódmą generację procesorów Intela – Kaby Lake. Modele z Core m3 oraz Core i5 będą pozbawione wentylatorów, a chłodzenie będzie się odbywać w sposób pasywny. Topowa wersja z Core i7 będzie jednak zawierać klasyczne wentylatory.
Zastosowanie nowych układów pozwoliło zwiększyć czas pracy na baterii. Teraz możliwe będzie dotrwanie do wyniku 13,5 godziny. To o 50% więcej, niż w przypadku Surface Pro 4.
Ekran w nowym Surface Pro może być odchylony o 165 stopni, dzięki czemu można go położyć na biurku niemal na płasko. Do zestawu będzie można dokupić odświeżony rysik, który wykrywa kąt trzymania, włączając tym samym odpowiednie funkcje związane z pisaniem po ekranie.
Podobnie jak w przypadku Surface Laptop, klawiatura w Surface Pro została wykonana z tkaniny Alcantara. Dzięki temu klawisze pracują szybko i cicho. Urządzenie należy jednak dokupić oddzielnie.
Warto dodać, że Microsoft nie zdecydował się na zaimplementowanie złącza USB Type-C. Zamiast tego mamy do czynienia z klasycznymi portami USB i miniDisplayPort, podobnie jak w Surface Pro 4.
Ceny Surface Pro rozpoczynają się od 799 dolarów. Do tego należy doliczyć koszt klawiatury (od 129 dolarów) i ewentualnego rysika (od 99 dolarów). Sprzęt nie trafił jeszcze do polskiego sklepu Microsoftu, dlatego też nie znamy lokalnych cen. Premiera urządzenia nastąpi 15 czerwca.
Źródło: The Verge