Motorola bez większej “pompy” zdecydowała się zaprezentować swój nowy smartfon – model One Fusion. Urządzenie posiada nieco słabszą specyfikację od modelu One Fusion+ oraz zostało pozbawione jednej z funkcji. Czego więc dokładnie mogą spodziewać się użytkownicy?
Motorola One Fusion to smartfon, który został wyposażony w ekran o przekątnej 6,5 cala działający w rozdzielczości HD+. Za sprawne działanie urządzenia w tym wypadku ma odpowiadać procesor Qualcomm Snapdragon 710 w połączeniu z 4 GB pamięci RAM oraz 64 GB miejsca na dane użytkownika – ostatni z elementów można na całe szczęście rozszerzyć za pomocą karty micro SD. W modelu One Fusion producent zdecydował się na implementację akumulatora o pojemności 5000 mAh. To bardzo przyzwoita decyzja, która na pewno przełoży się na dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu w porównaniu do smartfonów konkurencji. Po wyjęciu z pudełka urządzenie pracuje pod delikatnie zmodyfikowaną wersją Androida 10.
fot. Motorola
Motorola One Fusion z niezłym aparatem
Motorola One Fusion została wyposażona w aparat fotograficzny z czterema sensorami na tylnej obudowie. W tym przypadku znajdziemy tam główny sensor o rozdzielczości 48 Mpix oraz aparat szerokokątny o rozdzielczości 8 megapikseli, obiektyw makro 5 Mpix oraz pozostałe, pomocnicze oczko o rozdzielczości 2 Mpix. W przypadku aparatu do selfie będziemy mieć do czynienia z kamerką o rozdzielczości 16 Mpix.
Na papierze aparat nowej Motoroli One Fusion spisuje się więc naprawdę nieźle.
Motorola One Fusion trafi do sprzedaży w dwóch wariantach kolorystycznych. Obecnie smartfon jest dostępny jedynie na rynku Ameryki Łacińskiej, jednak w najbliższych tygodniach powinien trafić również i do Europy. Producent wycenił swój sprzęt na 199900 chilijskich peso, co w przeliczeniu na złotówki daje mniej więcej 980 złotych. To bardzo przyzwoita cena, jak za urządzenie o tej specyfikacji.
Źródło: Motorola / fot. Motorola