O aparacie słyszeliśmy już jednak wcześniej, prawdziwą nowością ma być specyfikacja, a dokładniej ilość pamięci RAM, która w tegorocznym flagowcu Chińczyków ma mieć aż 20 GB pojemności. To niespotykana dotąd wartość, przewyższająca nawet standard panujący w laptopach.
Dotychczasowy rekordzista jeśli chodzi o smartfony (Lenovo Legion 2 Pro) mógł pochwalić się “tylko” 18 GB pamięci operacyjnej.
Możliwe jednak, że ZTE nie zamontuje w modelu Axon 30 fizycznych kości o realnej pojemności 20 GB, a użyje triku stosowanego już przez kilku producentów, w tym na przykład Xiaomi. Chodzi o SWAP, czyli programowe wykorzystywanie wydzielonej części pamięci na dane, jako rozszerzenia pamięci RAM.
Czy da się tyle wykorzystać?
Jakkolwiek imponująco to nie wygląda, 20 GB RAMu to raczej rozwiązanie przyszłościowe, niż potrzebne do czegokolwiek w tej chwili na smartfonie z Androidem. Biorąc pod uwagę wymagania większości aplikacji, nie jesteśmy w stanie użyć nawet jednej trzeciej podczas zwykłego użytkowania.
Dla przykładu, aplikacje społecznościowe (np. Facebook czy Instagram) używają do działania maksymalnie 300 MB pamięci operacyjnej. Przeglądarki i aplikacje multimedialne używają do 500-600 MB, a zaawansowane gry do 2 GB. Dodając do tego minimum, które zabiera system, wychodzi, że 6 lub 8 GB RAM to wciąż więcej, niż jesteśmy w stanie spożytkować.
Z drugiej strony, na rynku pojawiają się takie aplikacje jak 64-bitowa wersja przeglądarki Chrome, które do działania wymagają minimum 8 GB pamięci RAM. Choć jest to na razie wyjątek, można przypuszczać, że wkrótce tego typu przypadków będzie coraz więcej.
Źródło: gizchina.com / fot. tyt. ZTE materiały prasowe