Podobno vivo przygotowuje się do wprowadzenia na rynek swoich smartfonów z serii vivo V25. Linia będzie się składać ze standardowego wariantu vivo V25 i vivo V25 Pro. Oba te urządzenia mają zostać zaprezentowane jeszcze w sierpniu tego roku, a [pierwszym rynkiem, na którym będzie można je nabyć będzie indyjski. Jakiś czas temu były kapitan drużyny Indian Cricket, Virat Kohli, obnosił się z rzekomym vivo V25 Pro, a teraz pojawiły się kluczowe specyfikacje urządzenia i jego potencjalna cena.
vivo V25 Pro będzie godnym następcą V23 Pro
Nie da się ukryć, że znakiem rozpoznawczym serii vivo V23 jest nietuzinkowa szklana obudowa zmiatająca kolor, ilekroć zostaje wystawiona na promieniowanie UV. To daje użytkownikom możliwość stworzenia oryginalnych wzorów, które przez krótki czas będą widoczne na tylnym panelu. Taki zabieg sprawił, że konkurencja w segmencie urządzeń klasy średniej pozostałą daleko w tyle w kwestii designu i w zasadzie nawet nie starała się dorównać vivo. Dlatego też niezmiernie cieszy fakt, że nadchodzący vivo V25 Pro również ma zostać wykonany z technologią zmiany koloru ze szkłem Fluorite AG. Dobre pomysły wszak trzeba kontynuować, prawda?
Pod kątem specyfikacji technicznej nadal będzie to smartfon klasy średniej, ale dobrze poprawiony względem modelu V23 Pro. Jak wynika z informacji przekazanych przez serwis India Today, nadchodzący smartfon będzie wyposażony w zestaw trzech aparatów na tylnym panelu, w tym główny aparat o rozdzielczości 64 MP z obsługą OIS (optyczna stabilizacja obrazu), zapewniając bardziej stabilną fotografię i filmowanie. I choć na pierwszy rzut oka mamy tutaj regres względem poprzednika, to jednak zmniejszeniu uległa wyłącznie liczba megapikseli, ale OIS jest tutaj nowością i w zasadzie rekompensuje tę zmianę. W oprogramowaniu zagości tryb Super Night, który ma znacząco poprawić fotografowanie w pogorszonych warunkach oświetleniowych.
Model vivo v23 | Źródło: vivo
Jeśli chodzi o obiektyw ultraszerokokątny, ma on zostać wyposażony w elektroniczną stabilizację obrazu (EIS). Z przodu, vivo V25 Pro ma zostać wyposażony w aparat Selfie 32MP z funkcją Eye AutoFocus.
Jeśli chodzi o prędkość ładowania, mówi się, że vivo V25 Pro zaoferuje obsługę szybkiego ładowania o mocy 66 W, co jest znaczącym ulepszeniem z obsługi szybkiego ładowania 44 W oferowanego przez jego poprzednika, a mianowicie vivo V23 Pro.
Za działanie w smartfonie odpowiadać ma Dimensity 1300, który opiera się na tym, co osiągnął Dimensity 1200. Zbudowany w procesie 6 nm, SoC Dimensity 1300 może pochwalić się kwartetem rdzeni ARM Cortex-A78, w tym Ultra Core, który jest taktowany do 3 GHz i obsługuje superszybkie częstotliwości odświeżania, sprzętowe dekodowanie AV1 i ulepszone możliwości sztucznej inteligencji.
Dimensity 1300 wykorzystuje rdzenie w konfiguracji 1 + 3 + 4, a zatem identycznej, jak jego poprzednik i to zarówno pod względem architektury, jak i taktowania. Rdzenie ARM Cortex-A55 zostały zastosowane, aby wykonywać zadania o niższym priorytecie i zwiększać wydajność energetyczną. Procesor graficzny ARM Mali G77 MC9 dba o grafikę i zapewnia obsługę rozdzielczości do 2520 x 1080 pikseli i częstotliwości odświeżania do 168 Hz. Dimensity 1300 obsługuje do 16 GB pamięci RAM LPDDR4x z prędkością do 4266 Mb/s, a także pamięć masową UFS 3.1, a jak można się spodziewać w 2022 r., jest również dostępna łączność 5G.
Układ SoC ma współpracować z maksymalnie 12 GB pamięci RAM i nawet 256 GB pamięci na dane i aplikacje. Do sprzedaży ma także trafić wariant podstawowy oferujący 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej.
Specyfikacja ma także obejmować wyświetlacz typu AMOLED z częstotliwością odświeżania 120 Hz i charakteryzujący się rozdzielczością FHD+.
Ile ma kosztować vivo V25 Pro?
Jeśli chodzi o cenę, vivo V25 Pro w Indiach ma kosztować mniej, niż 40000 rupii indyjskich, przynajmniej w przypadku wariantu podstawowego. Oznacza to, że po przeliczeniu jego cena wyniesie nie więcej, niż 2340 złotych. Jeśli model ten zadebiutuje w Polsce, to z pewnością jego cena będzie wyraźnie wyższa i być może wyniesie około 2700 złotych.
Źródło: indiatoday / fot. tyt. vivo