Dużo mocy zawsze pod ręką
Małe rozmiary, ale do dyspozycji aż 3 złącza USB i aż 65 W mocy / foto. Mopoint @ Kickstarter
Moc jaką podaje do ładowanych urządzeń wynosi 65 W. Dwa porty USB-C zgodne z PD potrafią wyciągnąć nawet 65 W, a jeden zwykły USB-A też nieźle, bo 18 W. Jeśli użytkujemy wszystkie złącza, to jedno USB-C dostarcza 30 W, a drugie C i USB-A po 18 W (co daje łącznie nawet 66 W). W przypadku podpięcia dwóch USB-C, dostajemy 30 W na każdym z wyjść, a mix jednego USB-C i USB-A, to odpowiednio 45 W i 18 W. Konkurencyjne małe zasilacze zwykle oferują tylko jeden szybki port po podpięciu większej liczby sprzętów. To najmniejsza na rynku ładowarka o takich możliwościach.
Świetna sprawność mocno powyżej 90 proc.
Mimo dużych wartości w tak niewielkiej obudowie, twórcy zapewniają, że Mopoint nie nagrzewa się w dużym stopniu. To zasługa sprawności na poziomie aż 93 proc. Opis urządzenia podaje dla porównania, że dobre jakościowo oryginalne ładowarki Apple osiągają 91 proc.
Domyślnie Mopoint ma wbudowane złącze sieciowe amerykańskiego typu, ale za dodatkowe 6 dolarów można dokupić zestaw trzech niewielkich adapterów dla gniazdek z Europy, Wielkiej Brytanii i Australii. Trochę szkoda, że nie pokuszono się o kilka wersji na różne rynki, w których domyślnym wtykiem byłby nie tylko ten z USA, ale też do wyboru z innego rejonu, bez konieczności dokupowania przejściówek.
Maluch z Kickstartera jeszcze w wakacje
Wesprzeć projekt, a tym samym zamówić ładowarkę Mopoint można na Kickstarterze pod tym adresem. Wysyłki będą realizowane w sierpniu. Także do Polski, wtedy trzeba doliczyć 9 dolarów kosztów nadania paczki (około 36 złotych). Zależnie od jeszcze dostępnego wariantu zniżki, za Mopoint trzeba zapłacić 29 lub 39 dolarów (115 lub 155 złotych). Regularna cena ma wynieść 59 dolarów (prawie 235 złotych).
Źródło i foto: Mopoint @ Kickstarter