Możliwości gogli są bardzo ciekawe. Zanurzenie się pod wodę, przy jednoczesnym oglądaniu programów edukacyjnych o faunie i florze morskiej, na pewno jest o wiele ciekawsze, niż tradycyjne filmy dokumentalne. A co powiecie o grach, których akcja osadzona jest na dnie oceanu? Nie da się ukryć, że przeżycia mogą być naprawdę bardzo interesujące. Jak twierdzą pomysłodawcy, Nautilus VR będzie korzystać z oprogramowania Google Cardboard. Urządzenia ma współdziałać z różnymi systemami: iOS-em, Androidem, Windows Phone a nawet BlackBerry.
Jak zapewnia producent podwodnych wirtualnych gogli, całość została zaprojektowana w taki sposób, aby nie dochodziło do zaparowania ekranu smartfona. Dodatkowo, jako że z urządzenia będziemy korzystać pod wodą, mamy również zapewnione chłodzenie telefonu, co może być bardzo pomocne – niektóre smartfony nie wyrabiają przy zabawie z wirtualnymi goglami.
Czy pomysł ma szansę na realizację, ciężko jednoznacznie stwierdzić. W momencie pisania tego tekstu kampania na Kickstarterze została anulowana. Co to oznacza? Możliwości są dwie. Albo twórcy stwierdzili, że nie są w stanie zebrać wymaganej kwoty 100 tys. dol. albo pojawił się bogaty inwestor, który zamierza wspomóc przedsięwzięcie. Jak jest w istocie, przekonamy się zapewne już wkrótce.
Źródło/Zdjęcia: Kickstarter