Większość osób kupujących nowego smartfona ma nadzieję, że będzie on działał z powodzeniem co najmniej przez kilka lat. Pod koniec życia urządzenia wszyscy chcą także móc je jeszcze sprzedać. Okazuje się, że w przypadku sprzętów z Androidem tego typu kwestia wygląda naprawdę kiepsko. Najnowszy raport BankMyCell zdradza, iż flagowce z Androidem tracą dwa razy więcej na wartości w pierwszym roku od premiery – w porównaniu do flagowych iPhone’ów.
Po dwóch latach cena smartfona z Androidem spada nawet o 60 procent!
Sprzęty z Androidem tanieją szybciej od iPhone’ów
W pierwszym roku po premierze, urządzenia z Androidem tracą około 30 procent swojej wartości – w przypadku iPhone’ów jest to około 16 procent. Po dwóch latach, cena telefonów z zielonym robotem spada o około 61,5 procenta, a iPhone’ów o około 35 procent. Matematyka jest więc prosta: bardziej opłaca się kupować sprzęty z iOS, szczególnie pod kątem ich wartości związanej ze sprzedażą w późniejszym okresie czasu.
BankMyCell w ciekawy sposób porównało parę danych i wygląda na to, że w przeciągu roku, Samsung Galaxy S20 potaniał o prawie 35 procent, podczas gdy iPhone 11 staniał zaledwie o 12 procent. Najgorzej w zestawieniu wypadły takie marki, jak Sony, Motorola czy HTC – sprzęty tych firm traciły po roku odpowiednio 39, 42 i 53 procent na swojej wartości.
fot. instalki.pl
Na spadek ceny smartfona wpływa wiele czynników. Od dostępności aktualizacji, przez jego żywotność aż po wydajność samego sprzętu. iPhone’y reklamowane są jako urządzenia wspierane przez długi okres czasu i to właśnie aktualizacje są jednym z czynników, przez które wartość tych sprzętów cały czas utrzymuje się na wysokim poziomie.
Dane są jednak absolutnie bezlitosne.
Źródło: TNW / fot. Denny Müller – Unsplash