Często wystarczy proste odświeżenie, aby pokoparkowe GPU działało dobrze, ale demontaż chłodzenia to utrata gwarancji
Okazuje się, że nie do końca. A przynajmniej tak jest w przypadku kart graficznych Palit i zapewne też Gainward. Obie marki należą do tego samego koncernu, więc sytuacja powinna być podobna. Zanim przejdziemy do omawiania warunków gwarancji producenta, należy zacząć od tego, że GPU z koparek mogły być traktowane w różny sposób, a nie sposób tego wywnioskować po zdjęciach i opisie oferty. Jedni dbają o sprzęt i przykładają wagę do przewiewnych warunków pracy oraz czystości, a inni eksploatują grafiki w nieodpowiednich okolicznościach do granic ich możliwości. Po rocznym kopaniu karty mogą mieć wydajność niższą o około 10 proc., a także zachowywać gorszą kulturę pracy i osiągać wyższe temperatury podczas obciążenia.
Teoretycznie często wystarczyłaby wymiana pasty termoprzewodzącej oraz termopadów i solidne czyszczenie, ale Palit i wielu innych producentów zastrzega, że demontaż układu chłodzenia powoduje utratę gwarancji. W cięższych przypadkach grafiki wymagają nawet reballingu rdzenia czy wymiany kości pamięci, co jest spowodowane między innymi przyspieszonym utlenianiem się lutów, a takie działania nie są oferowane w ramach gwarancji.
Karty graficzne nie są objęte gwarancją, jeśli usterki wynikały z eksploatacji przy kopaniu kryptowalut
Jak czytamy w komunikacie prasowym, tak naprawdę „firma Palit nie dysponuje narzędziami pozwalającymi stwierdzić, czy karta była wykorzystywana do kopania kryptowalut czy nie. Jednak niektóre rodzaje uszkodzeń mogą na to jednoznacznie wskazywać i wówczas także należy liczyć się z utratą gwarancji.” Dodatkowo na stronach pomocy Palit w sekcji opisującej wyłączenia i ograniczenia gwarancji można zauważyć punkt – „Wszelkie awarie lub uszkodzenia produktu, które wynikają z zastosowania go do wydobywania kryptowalut, eksploracji danych lub związanych z nimi działań. Wyłączone z tej klauzuli są modele specjalnie zaprojektowane do górnictwa.„
Jeżeli dopisze nam szczęście i staniemy się posiadaczami upragnionej karty graficznej w atrakcyjnej cenie i sprzęt posłuży nam przez lata, to tylko możemy się cieszyć. Jeśli jednak dość szybko uszkodzi się, to nie mamy pewności, czy producent karty pomoże nam z usterką. W kwestii gwarancji „bezpieczniej będzie założyć, że najprawdopodobniej, choć nie na pewno, zostanie ona anulowana. Wszystkie karty mają numery seryjne i wiadomo na jakim rynku pierwotnie karta została sprzedana.”
Zobacz również: Gracz przez 4 lata korzystał ze zintegrowanej grafiki zamiast GeForce, bo… źle wpiął HDMI
Źródło i foto: Palit / własne