Jak możemy zobaczyć na grafikach udostępnionych przez portal 91mobiles, bryła będzie miała charakterystyczne, kanciaste krawędzie, a obiektywy aparatów, zamiast zostać ulokowane na specjalnej wyspie, zostaną wkomponowane w powierzchnię tylnej ściany. Wypukłe będą jedynie obwódki ich obiektywów. Dużym plusem jest też zastosowanie bardzo cienkich ramek, przez co wymiary urządzenia mogą być rozsądne.
Obiecująca specyfikacja
N20 5G zapowiada się ciekawie nie tylko ze względu na wygląd. Smartfon może mieć też bardzo solidną specyfikację, przynajmniej jak na model z niższej średniej półki. Przecieki mówią między innymi o 6,4-calowym ekranie AMOLED Full HD+ z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych.
Za wydajność ma odpowiadać procesor Snapdragon 695 5G, czyli najnowszy układ Qualcomma wykonany 6-nanometrowym procesie technologicznym, z grafiką Adreno 619L. To chipset przeznaczony dla tańszych urządzeń, ale cechujący się potencjalnie niezłą wydajnością i wbudowanym modemem 5G. Aparaty będą w sumie cztery, z czego trzy na tylnym panelu (48 MP, 2 MP, 2 MP) i jeden przedni, ulokowany na niewielkiej wysepce w lewym górnym rogu ekranu.
Grafiki udostępnione przez 91mobiles ujawniają też obecność fizycznego złącza audio, co z pewnością docenią niektórzy użytkownicy, a co w przyszłorocznych smartfonach, nawet tanich, nie jest już tak oczywiste.
Trzeba przyznać że OnePlus N20 prezentuje się wyjątkowo ciekawie i jeśli producent zachowa cenę zbliżoną do poprzednika (około 1500 złotych w momencie premiery), może to być jedno z lepszych urządzeń w swojej klasie.
Źródło: 91mobiles / fot. tyt. 91mobiles