Jeśli zastanowimy się przez chwilę, jakie warunki preferują niespodziewani „intruzi” to okaże, się że nie ma w tym nic dziwnego. Karaluchy lubią ciasne, zaciemnione miejsca – z tego też powodu zazwyczaj chowają się w zakamarkach mieszkania.
Konsola PS4 często jest umieszczana przez użytkowników w różnych wnękach bądź kątach, tak aby nie zajmowała zbytnio miejsca. Podczas pracy sprzęt nagrzewa się i później emituje przyjemne ciepło, które również preferują insekty. Dlaczego jednak inne urządzenia nie są tak podatne na nieproszonych gości?
Wedle opinii konstruktorów winne tego stanu rzeczy są zbyt duże otwory wentylacyjne. Dla przykładu w Xbox One są one mniejsze i z tego powodu PS4 częściej pada ofiarą karaluchów, które mają ułatwioną drogę do środka. Co zrozumiałe, insekty potrafią później uszkodzić niektóre podzespoły.
Problem nadmiernej podatności na robactwo został potwierdzony przez serwisy zajmujące się naprawą sprzętu elektronicznego w USA. Wedle ich danych kłopoty z karaluchami najczęściej dotyczą właśnie konsoli Sony. Jak na razie japoński gigant nie odniósł się do sprawy, a warto wiedzieć, że uszkodzenia dokonane przez robactwo, nie są objęte gwarancją.
Źródło: Kotaku