Początkowo sam byłem nastawiony bardzo sceptycznie, ale z czasem stwierdziłem, że to jest doskonały pomysł. Zwłaszcza, że omawiany trend przyczynił się do gwałtownego rozwoju słuchawek bezprzewodowych, zwłaszcza TWS (True Wireless Sound – prawdziwie bezprzewodowy dźwięk). Są one genialną alternatywą dla konstrukcji przewodowych. Już wyjaśniam, dlaczego.
Niesamowita wygoda
Słuchawki TWS są pozbawione jakichkolwiek kabli. Tyczy się to nie tylko kabla łączącego się ze smartfon lub innym urządzeniem odtwarzającym, ale także przewodu między obiema słuchawkami. Wszystkie elementy zestawu komunikują się ze sobą w pełni bezprzewodowo, najczęściej z wykorzystaniem protokołu Bluetooth.
Kabel =/= wygoda. / foto: Unsplash
Każdy, kto miał styczność z takimi słuchawkami wie, jakie to jest wygodne. nie trzeba rozwijać słuchawek przy każdorazowym wyjęciu i z kieszeni ani zwijać po. Poza tym nie miałem problemów z przeszkadzającymi przewodami ciągnący mi się z uszu aż do kieszeni. Słuchacz jest w pełni wolny i nic go nie krępuje.
Poza tym słuchawek TWS nie trzeba włączać – uruchamiają się zaraz po wyjęciu z dedykowanego etui i automatycznie łączą się z ostatnio używanym urządzeniem. Jeśli do tego włączyliście w aplikacji muzycznej funkcję uruchomienia odtwarzania po połączeniu z zestawem, to wygoda jest podwójna. Wyjmujecie z etui, wkładacie do uszu i słuchacie. Wszystko.
Panasonic RZ-S500W z redukcją szumów / foto. wł
Co więcej, słuchawki TWS najczęściej pozwalają na wykorzystanie tylko jednej, co przydaje się przy prowadzeniu rozmów. Oczywiście, w tradycyjnych również możecie to zrobić, jednak w tej sytuacji przeszkadza nie tylko kabel, ale także jedna ze słuchawek dyndająca wam pod głową.
Brak kabli = brak problemów
Słuchawki TWS dzięki budowie pozbawionej przewodów są bardzo mało awaryjne. Ci, którzy używali słuchawek przewodowych na pewno skarżyli się na psujące się z czasem przewody, zwłaszcza w okolicy gniazda jack. Problem znam z autopsji – moje pierwsze Creative’y (EP630 jak dobrze pamiętam) padły po zaledwie pół roku użytkowania… A zaznaczę tutaj, że jestem osobą chorobliwie dbającą o sprzęt elektroniczny.
Słuchawki Jabra Elite 75t / foto: wł
Słuchawki w pełni bezprzewodowe najczęściej rozwiązywały ten problem. Kabel odpowiadał za większość awarii takich sprzętów.
Jakość dźwięku w słuchawkach TWS nie jest już piętą achilesową
Kiedyś sporo osób, w tym ja, zdecydowanie wolałaby przewodowe słuchawki ze względu na jakość dźwięku. Sprzęt bezprzewodowy ze względu na konieczność transferu spore ilości informacji w ograniczonym paśmie musiał polegać na kompresji, która degradowała jakość dźwięku.
Pamu Slide są przykładem słuchawek z kodekiem aptX / foto: własne
Nowoczesne słuchawki TWS dzięki wsparciu bardzo dobrych kodeków pozwalają przesłać muzykę w jakości CD. Co więcej, wraz z rozwojem algorytmów pojawiły się takie technologie jak aptX, aptX HD, LHDC, LDAC będące w stanie zadowolić bardziej wybredne uszy. Wszystko to dzięki możliwości przesyłu muzyki o jeszcze o jeszcze większej rozdzielczości, nawet w jakości 24 bit / 192 KHz. Co więcej, niektóre cechują się niskim opóźnieniem. Dzięki temu nadają się nawet do oglądania filmów, a nawet grania.
Argument o jakości dźwięku jest więc zasadzie nieważny. Oczywiście jestem świadomy tego, że istnieją też inne egzotyczne formaty o jeszcze większej szczegółowości. Takiej muzyki słucha się jednak na stacjonarnym sprzęcie w zaciszu domowym, gdzie można wychwycić wszystkie smaczki a nie w głośnej komunikacji miejskiej lub na ulicy.
Huawei FreeBuds Pro mają bardzo dobre aktywne tłumienie hałasu / foto: własne
Tutaj bardziej przydaje się ANC, czyli aktywne tłumienie hałasu. Dzięki zestawowi mikrofonów oraz dedykowanych algorytmówpozwala znacznie zredukować hałas otoczenia i skupić się na muzyce.
Zobacz również: Recenzja Huawei FreeBuds Pro. Słuchawki, z którymi zapomniałem o świecie
Okej, trzeba słuchawki TWS ładować. Ale…
…bardzo rzadko. Każda ze słuchawek wyposażona jest w dedykowany akumulator o względnie niewielkiej pojemności, zazwyczaj kilkudziesięciumiliamperogodzin. Pozwala on jednak na słuchanie muzyki przeciętnie około 5 – 7 godzin. może się to wydawać mało, ale powiedzmy sobie szczerze – kto przez tyle czasu słucha muzyki bez przerwy w słuchawkach dokanałowych? Sam spędzam w nich dużo czasu, ale nigdy nie zdarzyło mi się, żeby padły z powodu zbyt długiego odsłuchu.
Każdy komplet słuchawek TWS został ponadto wyposażony w dedykowane etui, które je podładowuje po schowaniu. Łącznie czas ich pracy wynosi więc od ok. 10 do nawet 35 godzin. Swoje podłączam do ładowarki co 1,5 – 2 tygodnie. Uważam, że naprawdę nie mam na co narzekać.
Poza tym często słuchawki TWS wyposażone są w szybkie ładowanie, które po krótkim umieszczeniu w etui pozwalają na dalsze słuchanie muzyki jeśli już rzeczywiście padły na amen.
Słuchawki TWS to nieunikniony postęp
Jak to mówią, złe jest wrogiem dobrego. I nie inaczej sprawa wygląda w dziedzinie słuchawek.
Podsumowując, brak kabla daje szereg zalet. Największą jest ogromna wygoda, której nie dadzą wam modele przewodowe. Poza tym szybki postęp technologiczny sprawił, że pod względem dodatkowych opcji modele przewodowe zostały daleko w tyle. Do tej kwestii wrócę jednak w innym tekście.
Kabel jest okej… ale w domu / foto: własne
Słuchawki TWS idealnie nadają się do codziennego słuchania muzyki w drodze do pracy lub w czasie spaceru po parku. Mam nadzieję, że przekonałem niezdecydowanych, a zdecydowanych utwierdziłem w decyzji o kupnie. Sam takich używam i mogę je zdecydowanie polecić.
Do tradycyjnych już nie wrócę. Przewody zostaną u mnie tylko w stacjonarnym sprzęcie do ambitniejszego odsłuchu.
Zobacz również: Najlepsze słuchawki bezprzewodowe z AliExpress. 15 tanich modeli