Podstawą każdego wydajnego komputera jest wydajny procesor. Wybór padł na Intel Core i9-13900K, czyli topowy układ lubianego producenta, gwarantujący najwyższą wydajność w grach oraz zastosowaniach profesjonalnych. To prawdziwa bestia dysponująca łącznie 24 rdzeniami (8 Performance, 16 Efficiency) oraz 32 wątkami. Na razie go nie podkręcaliśmy, ale możecie być pewni, że poświęcimy mu wkrótce osobny wpis, gdzie poruszymy ten temat.
Procesor chłodzi zestaw AIO NZXT Kraken X73. Intel Core i9-13900K po zdjęciu limitów termicznych grzeje się jak szalony, ale wysoka wydajność musi mieć swoją cenę.
Tak zacny procesor zasługiwał na płytę główną będącą w stanie pomóc rozwinąć mu pełnię możliwości. ASRock Z790 Taichi Carrara to moim skromnym zdaniem bezapelacyjnie najpiękniejsza płyta główna dostępna obecnie w sprzedaży. Stylizowane na marmur tworzywo pokrywające elementy konstrukcji na żywo prezentuje się jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Do tego, o procesor troszczy się 24+1+2-fazowa sekcja zasilania, a PCB płyty jest 8-warstwowe, poprawiając termikę konstrukcji.
Format E-ATX pozwala umieścić w niej wygodnie aż 5 dysków M.2 PCIe, w tym jeden w standardzie PCIe NVMe 5.0. Tak, tak, płyta wspiera PCIe 5.0 – ma nawet dwa gniazda PCIe 5.0 – x16 i x8. Nie brakuje tu praktycznych rozwiązań jak port USB 3.2 Gen 2×2 Typu-C dla przedniego panelu o szybkości 20 Gb/s oraz dwóch portów Thunderbolt 4 na tylnym panelu z ładowaniem PD 27 W.
Do pary z takim duetem potrzebowaliśmy odpowiedniej karty graficznej. Do naszych zastosowań Palit RTX 4080 GameRock OC okazał się strzałem w dziesiątkę. Zaskoczyła nas efektywność energetyczna nowej generacji kart graficznych NVIDIA GeForce RTX serii 40 oraz ich olbrzymia wydajność. Przeważnie platforma jest podpięta do monitora 1440p, ale układ Palit RTX 4080 GameRock OC radzi sobie bez problemu z grami w rozdzielczości 4K, często nawet bez włączania technologii DLSS.
Pamięci RAM dostarczyła firma Hikvision. Dwie kości Hikvision U1 16 GB DDR5-6200 CL34 wyglądają niepozornie za sprawą braku radiatorów, ale jeśli widzicie ich parametry, wiecie z jak wydajnymi kościami mamy tu do czynienia. Jednocześnie radiatory są zupełnie zbędne z racji niskich temperatur działania i braku throttlingu termicznego, który mógłby jakkolwiek ograniczać ich wydajność. Pamięci podkręciłem nieznacznie do 6600 MHz i ustawiłem opóźnienia na CL36-40-40-80.
Ładne komponenty zasługują na piękną obudowę, a taką też jest NZXT H7 Elite. Nie jest może tak przewiewna jak model Flow z perforowanym frontem, ale wciąż obieg powietrza jest na tyle wysoki, aby podzespoły były skutecznie chłodzone i wolne od throttlingu. Ponadto obudowa jest pojemna, umożliwiła wygodny montaż AIO z 360-milimetrowym radiatorem i komfortowe prowadzenie przewodów we wnętrzu obudowy.
Wielu z Was może zastanawiać się nad tym, na jaki zasilacz postawiliśmy. Nasz wybór padł na zasilacz NZXT C1000, czyli model o mocy 1000 W z certyfikatem 80 Plus Gold. Jeśli interesujecie się odrobinę zasilaczami, wiecie zapewne, że konstrukcja ta ma naprawdę wiele wspólnego z konstrukcjami uznanej marki Seasonic.
Jeżeli chcecie, żebyśmy poddali platformę jakimś specyficznym testom, zapraszam do składania propozycji w komentarzach.
Źródło: mat. własny