Według nieoficjalnych informacji w nowym smartwatchu od Apple nie znajdziemy już fizycznych przycisków – w zamian za to mają pojawić się dotykowe, które korzystałyby z technologii rozpoznawania poziomów nacisku. Oznacza to, że byłby one wielofunkcyjne, a ich ilość mogłaby zostać mocno ograniczona.
Co więcej, technologia zastosowana w nowym Apple Watch ma już ponoć swoją, dość sugestywną nazwę, czyli Taptic Engine. Na wyposażeniu urządzenia wciąż ma zostać specjalny mechanizm rotacyjny, pozwalający na przechodzenie pomiędzy kolejnymi opcjami w menu, ale już wybranie odpowiedniej opcji będzie wymagało od nas skorzystania z nowego rozwiązania Apple.
Wiele wskazuje na to, że Taptic Engine znajdzie zastosowanie w nowym zegarku, którego premiera powinna się odbyć jesienią tego roku. Jeśli jednak nie uda się zaimplementować tej nowalijki do tegorocznego modelu, to z pewnością zobaczymy ją w kolejnej odsłonie Apple Watch w roku 2019.
źródło: phonearena