Pierwsze GPU Intela jako karty rozszerzeń bez wysokiej wydajności dla graczy
Niebiescy według komunikatu prasowego na razie celują w typowych domowych użytkowników oraz małe i średnie firmy. Karty będą oparte na GPU DG1 wykonanym w procesie technologicznym 10 nm SiperFin, czyli tym samym układzie, co w laptopowym Xe Max. Nie będzie to jednak identyczna konstrukcja, ale w przyciętej specyfikacją (przynajmniej częściowo) formie karty rozszerzeń. Nie znamy pełnych danych, ale grafika będzie wyposażona w 80 jednostek wykonawczych w przeciwieństwie do mocniejszej mobilnej wersji Intel Xe Max z 96 jednostkami. Wiemy też o 4 GB pamięci, ale nie znamy taktowania czy TDP. Teoretycznie przy wysokich parametrach tego typu dało by radę dogonić albo i wygrać z Intel Xe Max, choć to tylko gdybanie. Wersja firmy ASUS raczej nie będzie miała w tym względzie wiele do zaoferowania z racji pasywnego chłodzenia.
Dedykowana grafika Intela Iris Xe DG1 w wersji ASUS DG1-4G / foto. Intel
Otwierająca artykuł fotografia dotyczy edycji niewiadomej firmy, którą według poszlaki można powiązać z Colorful z racji zawarcia tego słowa w nazwie pliku na oficjalnej stronie Intela. Jednak może się to tyczyć też po prostu dwukolorowego systemu chłodzenia, choć sam nie nazwał bym wtedy jej tak „kolorową”. A może to jeszcze inny przyszły model mimo „DG1” w url grafiki? Tak czy inaczej, w tym przypadku aktywne spore chłodzenie z dwoma wentylatorami będzie dawać o wiele większe pole do popisu. Intel promuje swoje karty raczej jako multimedialne uzupełnienie niż wydajne jednostki do gier albo zaawansowanych obliczeń. Wspomina o trzech wyjściach wideo 4K, dekodowaniu AV1, obsłudze Adaptive Sync, Display HDR czy możliwości sztucznej inteligencji deep-learning DP4a.
Karty graficzne Intel Xe DG1 tylko dla wybranych desktopów
O możliwości kart przekonają się tylko nieliczni po kupnie gotowych zestawów OEM. Nawet nie będzie można po prostu wyjąć grafiki z takiego PC i włożyć do innego. Portal legitreviews chciał otrzymać egzemplarz testowy. W odpowiedzi dowiedział się, że dedykowane grafiki Intel Iris Xe w formie kart rozszerzeń (a przynajmniej obecnie omawiana DG1) będą przygotowane do pracy ze stacjonarnymi platformami na procesorach Intel Core 9 gen Coffee Lake-S i Intel Core 10 gen Comet Lake-S wyłącznie na płytach z chipsetami B460, H410, B365 i H310C. Jest tylko opcja sprzedaży jako część gotowego zestawu. Grafiki będą wymagać też specjalnej wersji BIOS (a w zasadzie UEFI), aby współpracowały z tymi zestawami komputerowymi – nie wystarczy dowolna platforma przytaczanej klasy.
Układ Intel Xe HPC / foto. Intel – Raja Koduri @ Twitter
Jak widać, pierwszy rzut dedykowanych grafik Intela dla komputerów stacjonarnych, to tylko uzupełnienie o nieco lepsze możliwości tańszych gotowych konstrukcji OEM (w droższych pewnie będą mocniejsze modele Nvidii czy AMD), a nie coś ciekawego dla graczy, nawet tych z ograniczonym budżetem. Nie znamy też terminu wejścia na rynek. Intel ma jeszcze kolejne informacje w temacie GPU. Przyjemniejsze, ale także raczej niedotyczące domowych użytkowników. Wysoko postawiony w dziale kart graficznych Intela Raja Koduri będący głównym architektem GPU, pochwalił się pierwszym zdjęciem chipu Intel Xe HPC, który będzie wykorzystywany w konstrukcjach dla serwerów i centrów przetwarzania danych.
Zobacz również: Bałagan nazw GPU Nvidia GeForce RTX 3000. Oszczędne grafiki bez dopisku Max-Q
Źródło i foto: Intel / legitreviews