Najnowsze informacje pochodzące od analityków firmy Barclays mogą wywołać niepewność oraz dziwne uczucia u wielu użytkowników. Pracownicy brytyjskiego banku powołując się na swoje źródła wskazują na to, iż Apple nie będzie dostarczało wraz z nowym iPhonem słuchawek ani ładowarki. Te akcesoria użytkownicy musieliby kupić sobie osobno. Jedyne, co miałoby znaleźć się w pudełku z kolejnym flagowcem amerykańskiego producenta, to pojedynczy kabel USB typu C do Lightning. Użytkownicy, którzy od dawna korzystają ze sprzętów Apple zapewne nie będą mieli większego problemu z tego typu sytuacją – niemalże na pewno posiadają oni słuchawki do smartfona oraz tym bardziej ładowarkę oraz odpowiedni kabel do ładowania.
Jednak te osoby, które dopiero kupią swojego pierwszego smartfona z jabłkiem w logo będą znajdowały się w dużo gorszej sytuacji. Nie ukrywajmy – akcesoria Apple są drogie, szczególnie jeśli zależy nam na szybkim ładowaniu. Oprócz wydatku sporej sumy na iPhone’a 12 trzeba będzie więc wydać kolejne pieniądze na podstawowe akcesoria. Oczywiście na ten moment to wszystko plotki, które trzeba brać z przymrużeniem oka, jednak znając kontrowersyjne decyzje amerykańskiej firmy – wszystko jest możliwe.
fot. Coffee Eagle – Unsplash
Dlaczego Apple miałoby nie dołączyć ładowarki i słuchawek?
Brak włożenia słuchawek do pudełka nowego iPhone’a ma pokazać, iż Apple naprawdę mocno stawia na swoje rozwiązania bezprzewodowe w postaci słuchawek AirPods. Wszyscy wiedza, że opisywane słuchawki są hitem na rynku i sprzedają się wyśmienicie – więc dlaczego miałyby nie sprzedawać się jeszcze lepiej?
Raport analityków Barclays bazuje na rozmowach z dostawcami Apple, którzy znajdują się blisko łańcucha produkcyjnego. Wiadomo także, iż obecnie masowa produkcja nowych smartfonów w związku z pandemią koronawirusa jest opóźniona o co najmniej od 4 do 6 tygodni.
Czy faktycznie wraz z nowym iPhonem nie zobaczymy słuchawek i ładowarki? To prawdopodobne, jednak nie ma jeszcze co przesądzać. Na Apple może spaść bowiem ogromna fala krytyki.
Źródło: Mashable / fot. Andreas Haslinger – Unsplash