Sony opatentowało projekt rewolucyjnego kontrolera do gier. Jego temperatura przystosowywałaby się do warunków panujących w danej grze – jeśli poruszalibyśmy się po terenach okrytych śniegiem, to urządzenie byłoby zimniejsze. Trzeba przyznać, że to dosyć interesująca koncepcja, która mogłaby znacznie pogłębić immersję, zwłaszcza w przypadku niektórych produkcji. Czy jednak jest w ogóle szansa na realizację takiego pomysłu?
Sony ma pomysł na nowy kontroler
Nie da się ukryć, że Sony dosyć ambitnie podchodzi do swoich kontrolerów. DualSense do PlayStation 5 znacząco wyróżnia się na tle konkurencji, gdyż oferuje m.in. wibracje haptyczne oraz adaptacyjne spusty. Ulepszona wersja Edge pada została natomiast wyposażona w specjalne przyciski ułatwiające zabawę w dane tytuły. Wiele wskazuje na to, iż już wkrótce doczekamy się kolejnych intrygujących usprawnień.
Okazuje się bowiem, iż Sony zdecydowało się na opatentowanie takiego kontrolera, który zmieniałby swoją temperaturę w zależności od tego, co akurat dzieje się na ekranie. Zapewne mówimy tu o ochładzaniu/ogrzewaniu wybranych elementów sprzętu poprzez wysyłanie specjalnych sygnałów np. w momencie wejścia na konkretną lokację. Co ciekawe, koncern stwierdził, że obecnie wykorzystywane materiały są odporne na deformacje wywołane przez np. wysoką temperaturę, lecz dodanie tak zaawansowanej funkcjonalności wymaga stworzenia pada praktycznie od podstaw.
Byłby on bowiem dodatkowo wyposażony w żelowy materiał, by zmniejszyć ryzyko przegrzania czy nawet poparzenia gracza. Specjalny czujnik wykrywałby kontakt z tym elementem i wysyłałby sygnał elektryczny o odpowiednim natężeniu. To daje do myślenia, ponieważ sugeruje, że część kontrolera będzie mogła zmieniać swoją twardość podczas np. interakcji z wirtualnym przedmiotem o określonej gęstości czy nawet temperaturze.
Czy więc doczekamy się emulacji na naprawdę wysokim poziomie? Jeszcze trzeba poczekać na możliwość odczuwania zapachów i dostaniemy gotową realizację wizji przyszłości sprzed kilkunastu lat. Nie da się ukryć, że takie usprawnienia wydają się ekscytujące i nawet jeśli na pierwszy rzut sprawiają wrażenie nie potrzebnych bajerów, to osobiście uważam, że immersja w grach jest bardzo ważna i takie drobne usprawnienia są w stanie uprzyjemnić zabawę.
Na razie jednak trudno stwierdzić czy patent zgłoszony przez Sony kiedykolwiek znajdzie swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Tak niestety jest już z patentami.
Źródło: VGA