Nvidia GeForce RTX 4090 padła po roku. Masz taki zasilacz? Uważaj

Maksym SłomskiSkomentuj
Nvidia GeForce RTX 4090 padła po roku. Masz taki zasilacz? Uważaj

Oficjalne stanowisko NVIDIA na temat topiących się przejściówek 12VHPWR z końca ubiegłego roku nie przekonało każdego. Producent stwierdził wtedy, że wynikają one z niewłaściwego podłączania kabli przez użytkowników. Tak mogło być w wielu z przypadków, ale na pewno nie w każdym. Palące się złącza zasilania kart graficznych GeForce RTX 4090 miały być zdaniem niezależnych ekspertów efektem stosowania przejściówek 16-pin o niskiej jakości. Nowy nagłośniony na Reddicie przypadek pokazuje, że posiadacze układów NVIDIA z tym złączem nie może spać spokojnie… z drobnymi wyjątkami.

GeForce RTX 4090 z 12VHPWR nadal problematyczne

Najstarsze karty graficzne NVIDIA GeForce RTX 4090 mają już rok – mniej więcej tyle minęło od ich premiery. Cyklicznie powraca temat afery Meltgate, związanej z topiącymi się złączami 12VHPWR umieszczonymi na kartach graficznych. Tym razem stało się tak za sprawą internauty o pseudonimie Byogore i jego wątku w serwisie Reddit.

Gdy wszyscy myśleli już, że temat felernych złącz 12VHPWR i uszkodzonych kart RTX 4090 został zażegnany, pojawiły się doniesienia o kolejnym przypadku awarii. Redditor Byogore przekazał, że rok temu kupił kartę ASUS GeForce RTX 4090 w Niemczech z powodu problemów z dostępnością w USA. Karta działała poprawnie, aż do samozapłonu kilka dni temu. Incydent był o tyle nietypowy, że awarie większości egzemplarzy przydarzyły się znacznie szybciej.

Internauci szybko zaczęli kwestionować, czy Byogore dobrze podłączył do swojego RTX 4090 przewód 12VHPWR, ponieważ „błąd użytkownika” miał być podstawową przyczyną problemu. Byogore bronił jednak swoich umiejętności w zakresie prawidłowego podłączania przewodów komputera. Dodał, że z karty korzystał bardzo intensywnie, a jej pobór mocy był obniżony przez undervolting.

Zagadkowy problem z prostym rozwiązaniem?

Poszkodowany wskazał na film z kalifornijskiego warsztatu naprawczego NorthridgeFix, którego przedstawiciele mówią, że byli świadkami wielu samozapłonów tych kart. Na podstawie wewnętrznych testów firmy stwierdzono, że problemem nie są przewody, złącza, zginanie, zasilacze ani błąd użytkownika. Zwrócono również uwagę, że nawet jeśli przyczyną problemu był błąd użytkownika, nadal jest to wina NVIDII – produkt powinien być do pewnego stopnia idiotoodporny.

Byogore przekazał, że stopienie się złącza i przewodu miało miejsce, gdy grał w Battlefield 2042. Ekran monitora zrobił się czarny, ale dźwięk nadal działał. Następnie komputer sam się zrestartował. Gdy uruchomił się ponownie, internauta poczuł zapach spalonego plastiku. Karta nadal działała, ale tylko na chwilę, po czym uległa permanentnej awarii. Byogore wspomniał, że ma zasilacz Corsair o mocy 1000 W. Nie wskazał jednak, czy jego zasilacz spełniał normę ATX 3.0.

Kluczowym jest to, że usterki kart NVIDIA GeForce RTX serii 40 występują tylko na starszych zasilaczach ATX 2.0. Te są obecne dziś w większości komputerów. Jakiś czas temu m.in. ze względu na chęć ograniczenia ryzyka pożarowego w redakcyjnej platformie testowej zastosowaliśmy zasilacz ATX 3.0. Jeśli masz kartę RTX 4090 ze złączem 12VHPWR lub inną z takim złączem, rozwiązaniem może być właśnie zasilacz ATX 3.0. W sklepach pojawia się coraz więcej modeli w przystępnych cenach.

ASUS finalnie wymienił kartę na lepszą (Strix zamiast TUF), proponując alternatywę w postaci pełnego zwrotu pieniędzy.

Źródło: Reddit @Byogore

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.