Wysokie ceny kart graficznych spowodowane są „farmami Bitcoinów” oraz osobami, które masowo kupują komponenty po to, aby kopać kryptowaluty. Sprawa jest na tyle poważna, iż praktycznie wszyscy więksi producenci, tacy jak MSI czy ASUS również zaczęli się nią interesować.
NVIDIA ma robić obecnie wszystko, aby dostarczyć jak najwięcej kart graficznych do sklepów jednocześnie odpowiadając na zwiększony popyt. Jen-Hsun Huan wie także, iż amerykańska firma po prostu… nie nadąża z produkcją.
Rynek kryptowalut również jest kapryśny. Ceny, jakie trzeba zapłacić za niektóre rozwiązania cały czas skaczą w górę i w dół przez co ciężko przewidzieć, kiedy sytuacja ustabilizuje się i wróci do normy. Im kryptowaluty będą droższe, tym będziemy mieć większy problem z dostępnością oraz wysoką ceną kart graficznych.
Niestety nie ma uniwersalnego rozwiązania, które w tym wypadku mogłoby pomóc. Najbardziej poszkodowani są jednak użytkownicy, którzy potrzebują komputera do pracy lub rozrywki.
Nikt nie lubi bowiem przepłacać…
Źródło: Polygon