Nvidia Canvas pozwala na stworzenie pięknych krajobrazów bez zdolności plastycznych
Podczas całego wydarzenia można było oglądać prace stworzone na potrzeby konkursu zorganizowanego przez Nvidię i Stowarzyszenie Twórców Grafiki Użytkowej. Wszystkie były wykonane przy użyciu darmowej aplikacji Nvidia Canvas jako bazy i później opcjonalnie uzupełnione ręcznie w kolejne elementy innymi programami graficznymi (np. Adobe Photoshop). Warto zatrzymać się chwilę dłużej przy Nvidii Canvas. Za pomocą prostego malowania różnymi kolorami jak w paincie czy kredkami, otrzymujemy realistyczne widoki lasów, gór czy ośnieżonych terenów i innych widoków.
Każde maźniecie konkretnym kolorem odpowiada za wygenerowane przez sztuczną inteligencję różne elementy krajobrazu (np. trawę, drzewa, ziemię, piach, góry, niebo i tak dalej). Dzięki temu bez wielkiego wysiłku i nawet nie posiadając zdolności artystycznych, można w prosty sposób wygenerować ładny pejzaż. A jeśli jesteśmy artystami mającymi do tego smykałkę, to Nvidia Canvas po prostu mocno usprawnia i przyspiesza cały proces twórczy. Poniżej możecie zobaczyć moje próby zabawy z tym narzędziem.
Film i grafika 3D potrzebują naprawdę dużo mocy, której może dostarczyć sprzęt Nvidia Studio
Wśród twórców z różnych dziedzin mogliśmy zobaczyć na żywo przedstawicieli Motiv Studio tworzących projekty architektoniczne i wizualizacje z wykorzystaniem 3ds Max na laptopach ASUS. Urządzenia przenośne z certyfikatem Nvidia Studio są już na tyle mocne, że jak zapewniono, można dokonywać poprawek na bieżąco z klientem.
Bardziej typowy rendering wideo pokazywali filmowcy z Filmcloud wykorzystujący Adobe Premiere Pro i DaVinci Resolve na laptopach Gigabyte. Trzonem pokazu było ukazanie różnic przy tworzeniu pliku wideo na bazie obliczeń samego procesora, a także wspomagania go przez kartę graficzną, co bardzo znacząco usprawniało cały proces.
Ostatnim studiem związanym z wideo było PixelRace wykorzystujące Unreal Engine do generowania wirtualnego środowiska tła za aktorami, które wyświetlane jest na wielkich ekranach OLED. Zamiast używania green screena i efektów specjalnych w postprodukcji czy budowania fizycznie całej scenografii, można stworzyć ją w Unreal Engine (lub w innym środowisku, ale PixelRace używa właśnie Unreala) i wyświetlać na ekranie obraz, który jest idealnie sprężony z ruchami kamery, dynamicznie się zmienia wraz z jej przesuwaniem czy zmianą kąta. Ta technika filmowania została w ostatnich latach rozsławiona przez serial Mandalorian z uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Na pokazie można było zobaczyć technologię w miniaturze. Zamiast profesjonalnego ogromnego ekranu OLED o znacznie lepszych parametrach niż nawet najlepsze zwykłe telewizory, rozstawiono duży TV, a wysokiej klasy kamerę filmową zastąpiono smartfonem. Co ciekawe śledzeniem w przestrzeni kamery (czy raczej telefonu) zajmowały się stacje bazowe od HTC Vive i Vive Trackery. Tak, dokładnie te same, które można znaleźć chociażby w testowanym przez nas niedawno zestawie HTC Vive Pro 2. PixelRace wykorzystuje specjalnie stworzone pod tego typu działania techniki śledzenia kamer, ale w niektórych projektach także oprzyrządowanie od HTC Vive. Dodatkowe oprogramowanie pozwalające obsługiwać trackery HTC (choć bazujące pod spodem na Steam) to autorski projekt jednego z pracowników PixelRace.
Także bardzo ciekawe i wciąż zahaczające o wideo były prace Dawida „Graffita” Herdy, choć to już nie przedstawiciel jakiegoś większego studia, a wolny strzelec, w dodatku samouk. Dzięki Blenderowi i Omniverse, tworzy intrygujące wizualizacje głównie nałożone na realne kadry nakręcone kamerą. W takim razie można to w uproszczeniu nazwać wideo z efektami CGI. Możecie go znać chociażby z opisywanego już na Instalkach filmu obrazującego wizję sci-fi gdańskiego żurawia.
Dawid zdradził też, że jest w trakcie prac nad kolejnym projektem wideo pokazującym inne spojrzenie na jedną z charakterystycznych polskich budowli, a w planach jest nawet futurystyczny widok Warszawy z Pałacem Kultury i Nauki. Za to podczas spotkania zaprezentował krótką animację postaci z dodatkiem CGI, która w pełni wyrenderowała się jeszcze podczas wydarzenia.
Artyści związani z pracami 2D czy fotografią także korzystają z potencjału platformy Nvidii
Przechodząc do twórczości statycznych obrazów, można przedstawić Łukasza „Nawera” Habiera. Zaprezentował dwa dywany zaprojektowane specjalnie na wystawę w San Francisco, kilka swoich innych unikalnych projektów graficznych czy na bieżąco malował pracę, która również ma zostać zaprezentowana na wystawie w USA. Łukasz korzysta z Adobe Photoshop i Lightroom na laptopie marki ASUS. W jego przypadku bardzo ważną rolę odgrywa matryca o dobrym odwzorowaniu barw i szerokiej palecie, co potwierdza certyfikat Pantone. Wydruk powinien być dokładnie taki sam jak praca oglądana jeszcze na ekranie komputera.
Również z pakietu Adobe Photoshop i Lightroom korzysta fotogram Jakub Kaźmierczyk, choć preferuje laptopy Acer ConceptD. Jak można przeczytać w oficjalnym komunikacie Nvidii – „pokazał jak tworzyć profesjonalne zdjęcia począwszy od przygotowania sesji, ustawienia lamp po obróbkę fotografii z wykorzystaniem platformy NVIDIA Studio. Zaprezentował także tajniki powstawania fotografii modowej, gdzie wykorzystywane są bardziej zaawansowane techniki oświetleniowe.”
Nvidia Studio, czyli synergia sprzętu, sterowników i dodatkowe oprogramowania dla twórców
Początki Nvidia Studio sięgają 2019 roku, kiedy na ówczesnych targach Computex ogłoszone powstanie platformy wspierającej twórców. Po kilku latach koncepcja ewoluowała i stała się coraz częściej stosowana przez specjalistów przy pracy kreatywnej. Składają się na nią certyfikowane laptopy (niekoniecznie tylko z najwyższego segmentu, podstawowe konfiguracje to m.in. RTX 3050 czy Intel Core i5) i komputery stacjonarne oraz oferowane za darmo oprogramowanie, ale też sterowniki do stacjonarnych kart graficznych.
Co ważne drivery są wydawane w innym cyklu niż linia specjalnie opracowywana dla graczy. Dzięki temu wszystkie zmiany są jeszcze lepiej przetestowane, a nieco dłuższy czas pomiędzy kolejnymi wersjami zapewnia większą stabilność przy pracy nad projektami. Specjalne jednostki obliczeniowe z kart graficznych Nvidia RTX pozwalają na stosowanie różnych zaawansowanych obliczeń z dodatkową akceleracją, w tym wiele bazujących na sztucznej inteligencji. Nvidia dba o to, aby akceleracja RTX była wspierana przez jak największą gamę oprogramowania dla twórców. Obecnie to ponad 75 programów do obróbki zdjęć (czy ogólnie grafiki 2D), edycji wideo, streamowania i renderowania 3D.
Jak zaznacza Nvidia „Pracownicy studia projektowego używają najczęściej wspólnego oprogramowania, ponieważ pozwala im to szybciej realizować zlecenia. Od niedawna artyści mogą natomiast korzystać z platformy Omniverse do pracy grupowej, integrującej wiele aplikacji do tworzenia grafiki 3D. Dzięki temu użytkownicy różnych programów mogą zaoszczędzić mnóstwo czasu poświęconego na pobieraniu plików, ich konwertowania i ponownego przesyłania.„
Firma dodaje też, że – „Użytkownicy korzystający z platform służących do komunikowania się i pracy zespołowej jak i streamerzy mogą w prosty sposób przekształcić dowolne pomieszczenie w domowe studio telewizyjne. Służy do tego wykorzystująca sztuczną inteligencję aplikacja NVIDIA Broadcast, umożliwiająca usuwanie dźwięków otoczenia, tworzenie wirtualnego tła czy śledzenie twarzy, aby zawsze była w centrum transmisji.„
Zobacz również: Laptopy ASUS ExpertBook z Intel Core i9 12 gen vPro i grafikami Intel Arc lub RTX
Źródło i foto: własne / Nvidia