OnePlus 12R Genshin Impact Edition – biały kruk wśród smartfonów (wrażenia)

Maksym SłomskiSkomentuj
OnePlus 12R Genshin Impact Edition – biały kruk wśród smartfonów (wrażenia)

Często narzekam na nudę panującą w świecie smartfonów. Kolejne prezentowane modele urządzeń wyglądają bliźniaczo podobnie i nie różnią się od siebie praktycznie niczym. Jakby w odpowiedzi na moje utyskiwania firma OnePlus ogłosiła wprowadzenie do sprzedaży limitowanej wersji smartfona OnePlus 12R, tematycznie nawiązującego do popularnej i darmowej gry Genshin Impact. OnePlus 12R Genshin Impact Edition kilka dni temu wylądował w moich dłoniach i, oj, żałujcie, że go sobie nie kupiliście. Nie musicie nawet lubić gamingu. Dlaczego? Już tłumaczę.

OnePlus 12R Genshin Impact Edition jest przepiękny

OnePlus 12R zadebiutował w Polsce równolegle ze smartfonem OnePlus 12, którego miałem okazję już przetestować. Tańsze z urządzeń, wbrew ewentualnym przypuszczeniom, również jest modelem flagowym, choć o kapeńkę gorszych parametrach – rekompensatę stanowi atrakcyjniejsza cena (3499 złotych). Osoby rozważające zakup smartfona z najwyższej półki i tak powinny wziąć go pod uwagę.

OnePlus 12R w oficjalnym sklepie producenta kosztuje 799 euro (3439 złotych). Do wyboru są kolory czarny (nuda) i niebieski (też nuda). Do niedawna można w nim było, w dokładnie tej samej cenie (!), nabyć mocno limitowany wariant OnePlus 12R Genshin Impact Edition. Ba, studenci mogli liczyć na 10% niższą cenę. Nie tylko sam smartfon, ale i zestaw prezentowy, okazały się nad wyraz imponujące.

W środku opakowania znajduje się oczywiście przede wszystkim OnePlus 12R w specjalnym, fioletowym kolorze, z nawiązującymi do gry Genshin Impact motywami. Mówiąc delikatnie: pozwala się wyróżnić na tle nudnych jak placek telefonów. Front pozostaje rzecz jasna standardowy, ale zdobione plecki to już coś.

Poza smartfonem w pudełku znalazłem ładowarkę SuperVOOC o mocy 100 W oraz niestandardowy przewód USB-A do USB-c – oba akcesoria z motywem Glinted Lightning. Fani produkcji ucieszą się z akrylowego stojaka na telefon w stylu chibi nawiązującym do Keqing, ośmiu naklejek, akrylowej figurki, magnesu, naprawdę ładnego etui Genshin Impact oraz najładniejszej igły do wysuwania kart SIM „Lightning Stiletto”, jaką widziała branża mobilna.

Unboxing OnePlus 12R Genshin Impact Edition zagościł na łamach naszego profilu na TikToku.

@instalki.pl

Jaki masz obecnie smartfon? Co myślisz o tym? 🙂

♬ dźwięk oryginalny – Instalki.pl

Smartfon, który może się podobać

Recenzja OnePlus 12R ukaże się w naszym serwisie na dniach, ale już teraz napiszę, że zachwyci nie tylko fanów marki. Napiszę o trzech rzeczach, które najmocniej mnie urzekły.

Po pierwsze: ekran. OnePlus 12R korzysta z 6,78-calowego panelu AMOLED ProXDR z LTPO 4.0 o odświeżaniu 1-120 Hz, rozdzielczości 1264×2780 pikseli i świetnych parametrach. 10-bitowa głębia kolorów, obsługa HDR10+… Wyświetlacz prezentuje się tak, jak oczekiwalibyśmy tego od flagowca z ekstraklasy. Nadaje się rewelacyjnie do oglądania filmów, grania w gry i jest całkiem odporny na uszkodzenia za sprawą szkła Corning Gorilla Glass Victus 2.

OnePlus 12R

Po drugie: Qualcomm Snapdragon 8 Gen. 2 nadal działa jak burza. Jest już nowsza wersja flagowego układu, ale nie widzę potrzeby, aby po nią sięgać. Zastosowany w OnePlus 12R procesor trafi w potrzeby blisko 100 procent konsumentów. Nie mówię już nawet osobach przesiadających się ze słabszych smartfonów. Na dokładkę jest tu aż 12/16 GB pamięci LPDDR5X i szybka pamięć na dane w standardzie UFS 3.1. Smartfon działa tak płynnie, jak to tylko możliwe, a to jest dla mnie bardzo ważne. Wspomaga to bazujący na Androidzie 14 OxygenOS 14.0, który jest chyba moją ulubioną nakładką.

Po trzecie… Sam nie wiem, bo zalet jest sporo. Nie przetestowałem jeszcze gruntownie aparatu, choć zdjęcia i filmy wydają się bardzo dobre, zatem napiszę o baterii i ładowaniu. W OnePlus 12R zastosowano baterię o pojemności 5500 mAh i znajduje to odzwierciedlenie w ponadstandardowej długości czasie działania bez konieczności sięgania po ładowarkę. Gdy przyjdzie już po nią sięgnąć, ładowanie trwa chwilę-moment. O ładowaniu 100 W pomarzyć mogą posiadacze najdroższych smartfonów Apple czy Samsunga.

Przed końcem tygodnia dowiecie się wszystkiego.

Macie lub mieliście jakiś smartfon OnePlus? Podzielcie się wrażeniami w sekcji komentarzy.

Źródło: mat. własny

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.