OnePlus Nord 3 to flagowiec za pół ceny. Kup go, resztę wydasz na wakacje

Maksym SłomskiSkomentuj
OnePlus Nord 3 to flagowiec za pół ceny. Kup go, resztę wydasz na wakacje
Artykuł Sponsorowany. 

Jeśli czytacie uważnie moje publikacje na temat smartfonów, zauważyliście zapewne, że mocno akcentuję moje przekonanie o tym, że zdecydowanej większości Polaków do pełni szczęścia wystarczy smartfon ze średniej półki cenowej. Uważam, że najdroższe flagowce oferują na tyle niewiele „ekstra” względem „średniaków” i tak zwanych „superśredniaków”, że dopłacanie do nich dla lwiej części konsumentów jest rzeczą nieopłacalną. Kilka razy napisałem nawet, że lepiej sprawić sobie smartfon za 2000-2500 złotych, a pozostałe zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na fajne wakacje. Tak się składa, że jestem właśnie na Bałkanach na międzyredakcyjnym wyjeździe OnePlus TECHtrip, a w kieszeni towarzyszy mi smartfon stanowiący świetną alternatywę dla dwukrotnie droższych flagowców.

Opłacalność przede wszystkim

Jestem jedną z tych osób, które lubią dostawać, jak najwięcej w jak najlepszej cenie. Na przestrzeni ostatnich lat przetestowałem dziesiątki smartfonów i o ile początkowo ekscytowałem się głównie sprzętem z najwyższej półki cenowej, tak dłuższy już czas temu doszedłem do wniosku, że smartfony ze średniej półki cenowej to optymalny wybór. Dlaczego? Po pierwsze kupowanie najtańszych urządzeń prowadzi do frustracji. A to bateria za słaba, a to ekran zbyt ciemny, a to zdjęcia kiepskie lub telefon działa przeraźliwie wolno. Po drugie, nie jestem wyznawcą zasady mówiącej o tym, że nie ma takiego problemu, którego nie można zasypać odpowiednią ilością gotówki. Ergo: nie mam zamiaru kupować dwa razy droższego telefonu, aby cieszyć się kapkę jaśniejszym ekranem, odrobinkę ładniejszymi zdjęciami i satysfakcją z posiadania czegoś drogiego. Złoty środek to smartfony ze średniej półki cenowej. Takie jak OnePlus Nord 3.

OnePlus Nord 3
Zdjęcie smartfona OnePlus Nord 3 robione smartfonem OnePlus 11.

OnePlus Nord 3
Zdjęcie smartfona OnePlus Nord 3 robione smartfonem OnePlus 11.

Smartfony marki OnePlus jako pierwsze nazywane były „zabójcami flagowców”. Dlaczego? Ano dlatego, że były tak dobrze wykonane i miały tak świetną specyfikację, że przepłacanie za droższe smartfony konkurencji nie miały sensu. Kto pamięta czasy pierwszego OnePlusa, ten wie, o czym mówię. Nowy OnePlus Nord 3 to zabójca flagowców na miarę 2023 roku. Uniwersalnie dobry, a przy tym rozsądnie wyceniony.

Czytelny ekran to podstawa

Relacja z pierwszego dnia naszego wyjazdu skończyła się na płycie lotniska w Podgoricy, gdzie wyjąłem z uszu słuchawki OnePlus Nord Buds 2. Wtedy to wyciągnąłem z kieszeni telefon OnePlus Nord 3. Wylądowaliśmy niemal w samo południe i przywitał nas upał o kilka stopni wyższy niż w Polsce. Temperatura powyżej 30 stopni Celsjusza i bezchmurne niebo nie są wymarzonymi warunkami do spoglądania w ekrany naprawdę tanich smartfonów. Wyświetlacze w nich są zazwyczaj ciemne i zupełnie nieczytelne, gdy padają nań promienie słoneczne. 6,74-calowy, 120-hercowy ekran Fluid AMOLED ze wsparciem HDR10 w OnePlus Nord 3 jest na tyle jasny, że takie warunki pogodowe nie były dlań straszne. W Kolasinie korzystaliśmy ze smartfonów w mocnym słońcu i jego intensywność nie robiła na tym panelu wrażenia. Jego szczytowa jasność w trybie automatycznym sięga według deklaracji producenta 1450 nitów! Jednocześnie panel ten ma 8192 poziomy jasności, dzięki czemu świetnie dostosowuje się w trybie automatycznym do każdych warunków. Jeszcze do niedawna takie parametry były zarezerwowane tylko dla flagowców.

OnePlus Nord 3
Zdjęcie smartfona OnePlus Nord 3 robione smartfonem OnePlus 11.

W trakcie pierwszego dnia na Bałkanach zrobiłem chyba 300 zdjęć. Słowo daję, pstrykałem jak szalony, zauroczony zarówno krajobrazami nad Jeziorem Szkoderskim, jak i tymi, które podziwialiśmy za oknami pociągu sunącego do Kolasina. Cały czas korzystałem tak z aparatu głównego OnePlus Nord 3, jak i tego wyposażonego w aparat szerokokątny. Nie ukrywam, że lubię też fotografię portretową i ubolewam nieco nad brakiem teleobiektywu, ale… rozdzielczość matrycy głównej jest na tyle wysoka, że ładne zdjęcia portretowe da się robić przy wykorzystaniu trybu portretowego. Zerknijcie tylko na poniższe ujęcia. Moim zdaniem prezentują się zacnie, zwłaszcza w internetowym formacie. OnePlus Nord 3 na tym wyjeździe jak na razie potwierdza tylko wnioski, do których doszedłem przed wyprawą: ten smartfon na pewno spodoba się miłośnikom fotografii mobilnej. Żadne z poniższych zdjęć nie było poddane obróbce.

OnePlus Nord 3
OnePlus Nord 3
OnePlus Nord 3
OnePlus Nord 3
OnePlus Nord 3
OnePlus Nord 3

Ładowanie nie szybkie, a błyskawiczne

Po odespaniu wrażeń z pierwszego dnia i przylotu do Czarnogóry obudziliśmy się mając w perspektywie wyjazd do Parku Biogradska Góra i długi spacer fotograficzny oraz rafting na rzece Tarze, gdzie mogliśmy w krótkich przerwach od wiosłowania nakręcić kilka filmów. Jednym słowem: mieliśmy przed sobą kolejny długi, intensywny dzień. Pomyślałem sobie, że to idealny moment, aby sprawdzić ponownie, jak spisuje się bateria w OnePlus Nord 3. Na niecałą godzinę przed zbiórką i wyjazdem zorientowałem się, że smartfon jest rozładowany. Do zera, tak po prostu. Wczoraj skutecznie rozładowałem jego i tak nienaładowaną do pełna w dniu wyjazdu baterię, robiąc zdjęcia i filmy, a później… zapomniałem go naładować. Napisałbym, że wywołało to u mnie zakłopotanie, ale musiałbym skłamać. W zestawie ze smartfonem dostarczana jest ładowarka 80 W SuperVOOC, której możliwości sprawdzałem jeszcze w Polsce. Czas ładowania od 0 do 100 procent? Włączyłem sobie stoper. 31 minut i 40 sekund. Dokładnie tak, jak obiecuje producent.

Dziś przed wyjazdem do Budvy celowo rozładowałem smartfon do zera, aby uwiecznić proces ładowania na zdjęciach. Dziś czas wyniósł 31 minut i 51 sekund.

OnePlus Nord 3

Minęły dwa dni wyjazdu, a smartfon zdołał dowieść tego, że ma ładny, jasny ekran, robi piękne zdjęcia (także w nocy!), ma bardzo szybkie ładowanie i baterię, która wytrzyma nawet dwa dni całkiem intensywnej pracy. Nie nazywałbym OnePlus Nord 3 nowym zabójcą flagowców, gdyby nie miał on garści innych cech znanych z flagowych smartfonów.

OnePlus Nord 3 działa jak burza pod kontrolą OxygenOS 13.1 i Androida 13. Producent zastosował w nim flagowy układ MediaTek Dimensity 9000, znany z kilku drogich, flagowych smartfonów z chińskim rodowodem, który z pewnością usatysfakcjonuje graczy. Cóż, z perspektywy naszego wyjazdu najważniejsze jest dla mnie to, że smartfon cechuje płynność działania, a układ jest efektywny energetycznie, dzięki czemu OnePlus Nord 3 oferuje długi czas pracy na baterii. Z faktu, że obsługuje łączność 5G korzystałem częściej w Polsce – na Bałkanach różnie z tym bywa. Po zakwaterowaniu w Žabljaku i w oczekiwaniu na kolację znalazłem chwilkę na zabawę. Pograłem chwilę w Genshin Impact, by stwierdzić, że wymagające gry nie są dla smartfona wyzwaniem. No i stwierdziłem, że głośniki stereo z Dolby Atmos grają doprawdy donośnie i przyjemnie od strony brzmienia.

OnePlus Nord 3

Korzystając z tego smartfona nie zatęsknisz za flagowcem

Słowa wieńczące ten wpis powstają tuż przed wyjazdem do Budvy, gdzie OnePlus Nord 3 po raz kolejny posłuży mi jako aparat fotograficzny – tym razem za jego pomocą uwiecznię m.in. średniowieczną starówkę tego miasta oraz lokalne fortyfikacje. Tak sobie myślę, że naprawdę trudno mi sobie wyobrazić osobę, która go nie polubi.

Realia rynku są, jakie są. OnePlus Nord 3 kosztuje ok. 2499 złotych, ale właśnie tyle trzeba w dzisiejszych czasach zapłacić za porządny telefon ze średniej półki cenowej. W tej cenie otrzymujecie jednak smartfon, który zachwyca prawie na każdym kroku. Ma przepiękny, jasny ekran 120 Hz, flagowy procesor, głośniki stereo, pojemną baterię z błyskawicznym ładowaniem i niezły zestaw aparatów. Nie mam wątpliwości, że będzie wiernym towarzyszem na długie lata.

OnePlus Nord 3

Braki? Okej, co najwyżej przeciętna kamerka makro, brak stabilizacji nagrań w 4K. Na ten moment nic innego nie przychodzi mi do głowy. A teraz spójrzcie jeszcze raz na cenę telefonu.

W mojej ocenie zakup droższego flagowca to kaprys dla geeków, entuzjastów nowych technologii lub po prostu ludzi z zasobnym portfelem. Jeśli chodzi o stosunek możliwości do ceny, OnePlus Nord 3 wypada rewelacyjnie. Ja za flagowce więcej przepłacał nie będę.

Źródło: Artykuł sponsorowany

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.