Warto zwrócić uwagę, iż nowy średniopółkowy smartfon OnePlus Nord posiada w pudełku dodatkowy pokrowiec, który ma chronić go przed uszkodzeniami oraz zarysowaniami – co ciekawe, ma on także specjalną zaślepkę na port do ładowania. Producent w ten sposób chciał zapewne zwiększyć odporność sprzętu na zachlapania.
Jeśli chodzi o odporność na zadrapania, OnePlus Nord radzi sobie podobnie do smartfonów konkurencji – wszystko przez zastosowanie na wyświetlaczu powłoki Gorilla Glass. Ramki urządzenia odkrywają prawdę: mamy tu do czynienia z plastikiem, który bardzo łatwo schodzi wraz z nożem JerryRigEverything. Miłym akcentem jest zastosowanie przez producenta specjalnych gumek poprawiających odporność na wodę oraz zachlapania.
Z metalu zostały wykonane takie części smartfona, jak przycisk power oraz slider pozwalający na wyciszenie dźwięków. Test przypalania zapalniczką wygląda niemalże identycznie, jak w przypadku droższych urządzeń – ekran AMOLED wraca do pierwotnej formy po ochłodzeniu.
To, w czym OnePlus Nord wypada naprawdę słabo to wytrzymałość strukturalna. Podczas zginania urządzenia słychać dźwięk pęknięcia i faktycznie obudowa wygina się za bardzo, łamiąc się mniej więcej na środku smartfona. Nieco mocniejsze, drugie wygięcie sprawia, iż wyświetlacz OnePlus Nord przestaje odpowiadać. Można powiedzieć, że OnePlus Nord jest naprawdę dobrze wykonanym urządzeniem – o ile oczywiście użytkownik nie będzie traktował go ekstremalnie, a tym bardziej chował do tylnej kieszeni spodni.
Pod innymi względami model Nord jest godny zaufania.
Przeczytaj również: OnePlus Nord – przystępny cenowo smartfon [Specyfikacja].
Źródło: YouTube / fot. zrzut ekranu YouTube