Chodzi o bardzo niejasne zasady pobierania opłat, które skutkują tym, że klienci nieświadomie zgadzają się na dzienną lub miesięczną subskrypcję, podczas gdy wydaje im się, że dokonują tylko jednorazowego wypożyczenia hulajnogi. Co więcej, nigdzie nie jest jasno wytłumaczone, jak użytkownik może zrezygnować z planu, a kontakt do firmy podany na stronie i aplikacji prowadzi tylko do automatycznej sekretarki.
„Zgłaszam oszustwo dotyczące wypożyczania hulajnóg w mieście Sopot. W lipcu 2020 r wypożyczyliśmy hulajnogę i do dziś firma Logo z Sopotu pobierała od nas opłatę 22,10 zł nawet kilka razy dziennie co uczyniło kwotę ponad 6700 zł.” – to treść jednego ze zgłoszeń, opublikowana na stronie UOKiK.
Na stronie Logo-Sharing możemy przeczytać, że w ofercie są cztery różne plany subskrypcji: 20 zł za dzień, 50 zł za dzień, 100 zł za tydzień i 300 zł za miesiąc. O ile w samych pakietach nie ma nic złego, tak, jak możemy przeczytać w komunikacie, firma nie przedstawia w jasny sposób większości informacji wymaganych przez prawo, na przykład o dokładnych kosztach i możliwości rezygnacji.
Możliwe konsekwencje
O wszczęciu postępowania została już poinformowana prokuratura i największe sklepy z aplikacjami: AppStore, AppGallery oraz Google Play.
Firmie, a właściwie dwóm firmom, odpowiadającym za świadczenie usługi (jedna z Sopotu, druga z Tbilisi) grozi kara finansowa w wysokości do 10 procent obrotów uzyskanego z działalności.
Jak radzi UOKiK, klienci, którym ściągnięto pieniądze, powinni rozważyć zakończenie umowy z przedsiębiorcą (wyłączyć subskrypcję w aplikacji). Następnie powinni oni złożyć reklamację ze wskazaniem, że pieniądze zostały pobrane niesłusznie i wnioskować o zwrot środków. Osoby, które uważają, że zostały wprowadzone w błąd i doprowadzone do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem, mogą także zgłosić się na policję.
Źródło: UOKiK / fot. tyt. Unsplash / Martin Katler