Hulajnogi elektryczne znikają z ulic Paryża
Paryż to jedno z pierwszych dużych miast, które wprowadziły wypożyczalnie hulajnóg elektrycznych. Z perspektywy czasu Paryżanie uznali, że wyrządziły one więcej szkody niż pożytku. Lekkomyślna jazda, brak kasków na głowach, chaos na chodnikach i nielicznych miejscach parkingowych dla samochodów to tylko niektóre z wymienianych najczęściej problemów. W Paryżu z e-hulajnóg mogli korzystać nawet 12-latkowie. Teraz Paryż jako pierwsza europejska stolica cofa przywileje.
E-hulajnogi wynajmowane na minuty zostaną zakazane od 1 września bieżącego roku. Mieszkańcy będą mogli poruszać się wyłącznie na prywatnym sprzęcie.
Sprawdź: Młodzi bez dostępu do hulajnóg. To nowy pomysł UE
90 procent uczestników paryskiego referendum opowiedziało się za zakazem używania hulajnóg elektrycznych w stolicy Francji. Spośród 1,38 miliona zarejestrowanych wyborców w mieście tylko około 103 000 wzięło udział w głosowaniu. Widać głosowały osoby najbardziej zdeterminowane.
Polecamy: Policja z fotoradarami poluje na użytkowników hulajnóg elektrycznych
Burmistrz Paryża Anne Hidalgo, która popierała zakaz, zapowiedziała głosowanie jeszcze w styczniu. „Zobowiązuję się uszanować każdą decyzję wyborców” – mówiła, dodając, że wynajem skuterów jest irracjonalnie drogi i stanowi przyczynę masy kolizji i wypadków.
Tier, Dott i Lime – trzy największe wypożyczalnie e-hulajnóg w mieście – wykorzystały swój zasięg w mediach społecznościowych, aby zachęcić młodszych wyborców do pójścia do urn. Oferowali nawet bezpłatne przejazdy wyborcom w dniu głosowania, ale najwyraźniej ich działania marketingowe nie miały większego wpływu na frekwencję.
Co sądzicie o głosowaniu takich zakazów na gruncie polskich miast?
Źródło: BBC