Pixel 10 i Pixel 11 zaskoczą jak nikt inny. Google ma ambitny plan

Piotr MalinowskiSkomentuj
Pixel 10 i Pixel 11 zaskoczą jak nikt inny. Google ma ambitny plan

Coraz wiemy na temat nadchodzących smartfonów od Google. Opublikowane właśnie doniesienia dotyczące urządzeń Pixel 10 i Pixel 11 zwracają uwagę przede wszystkim na szereg ulepszeń wewnątrz funkcji nagrywania. Poprawa wielu aspektów nie byłaby możliwa bez wykorzystania zaawansowanych rozwiązań sztucznej inteligencji oraz specjalnego chipu. Konsumenci mogą liczyć nie tylko na zwiększoną jakość rejestrowanych materiałów, ale też na inne przydatne nowości.

Pixel 10 i Pixel 11 zaskoczą niezdecydowanych klientów?

Nie wszystkie smartfony marki Pixel dobrze radzą sobie z dopiero co wdrożoną aktualizacją systemową. Posiadacze niektórych modeli skarżą się na występowanie irytujących problemów. Dobrą wiadomością jest jednak to, że starsze urządzenia otrzymają szereg interesujących udogodnień kojarzonych głównie z tegorocznymi wariantami.

Nadchodzące smartfony otrzymają prawdopodobnie znacznie ulepszony układ TPU w postaci Tensor G5. Otworzy to urządzenia na dodatkowe możliwości w postaci obsługi nieco tajemniczych jeszcze opcji „Video Generative ML” oraz „Post-capture Generative AI-based Intuitive Video Editing for the Photos app”. Google ma ułatwić edycję nagranych materiałów wideo przy użyciu sztucznej inteligencji rozumiejącej kontekst oraz dokładne zamiary twórcy. Chodzą pogłoski, że funkcja zostanie zintegrowana z mobilną aplikacją YouTube.

Wykonane zdjęcia ulepszymy z kolei poprzez rozwiązania noszące nazwę „Speak-to-Tweak” oraz „Sketch-to-Image”. Te opcje rzekomo zasilą kolejną generację asystenta Gemini, choć niewiele jeszcze na ten temat wiemy. Kolejna funkcja to „Magic Mirror”, lecz ona również jest jeszcze opatrzona mgłą tajemnicy. Co jeszcze zdradzono na temat tytułowych smartfonów?

Nagrywanie na wyższym poziomie

Pixel 10 i Pixel 11 mają nareszcie obsłużyć wideo w rozdzielczości 4K nagrane w 60 klatkach na sekundę ze wsparciem HDR. Do tej pory istniało irytujące konsumentów ograniczenie w postaci opcji rejestrowania w maksymalnie 30 klatkach na sekundę. Jedenasta iteracja urządzenia przywędruje ponadto z zoomem 100x uzyskanym poprzez użycie uczenia maszynowego. Pomóc ma w tym również teleobiektyw nowej generacji, choć tutaj trzeba poczekać na dalsze szczegóły.

Ciekawych usprawnień doczeka się także „Cinematic Blur” zyskujący funkcję „video relight” pozwalającą na automatyczną zmianę warunków oświetleniowych w nagrywanych klipach. Obsłuży to komponent o nazwie „Cinematic Rendering Engine” przy okazji zmniejszający pobór mocy podczas nagrywania z użyciem charakterystycznego rozmycia.

To jednak nie wszystko. Pixel 11 to również tryb „Ultra Low Light” znacząco ulepszający wygląd filmików nagranych w warunkach niesprzyjającego oświetlania. Dzięki temu użytkownicy będą znacznie mniej zabiegać o idealne światło – zwłaszcza jeśli rejestrują wyłącznie materiały w zaciszu domowym lub takie wysyłane rodzinie/znajomym.

Teraz tylko pozostaje czekać na oficjalną zapowiedź smartfona Pixel 10. Na to jednak przyjdzie odpowiedni czas – najpierw zadebiutuje Pixel 9a.

Źródło: Android Authority / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Anna Borzęcka)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.