W przeszłości, wyśledzono w ten sposób poprzednie generacje smartfonów i przecieki oparte na ich podstawie, z reguły się sprawdzały.
Oprócz faktu istnienia modelu i planowanej daty premiery, odnaleziony zapis ujawnia też jedną, dosyć zaskakującą informację. Chodzi o sensor, który ma być podstawą aparatu Folda. Będzie to jednostka Sony IMX363, znana między innymi z Pixela 3, mającego premierę w 2018 roku. Nie można co prawda narzekać na jakość aparatów starszych smartfonów Google, ale zastosowanie tej samej technologii w 2022 roku wydaje się być lekką przesadą.
Google znowu zagra ceną
Odejście od flagowych podzespołów w kwestii aparatu może być jednak jedną z kilku przesłanek świadczących o tym, że Google chce, aby Pixel Fold był urządzeniem atrakcyjnym cenowo. Byłoby to spójne ze strategią zastosowaną w serii Pixel 6, której jedną z głównych zalet jest świetna wycena na tle konkurencji. Myślę, że w momencie premiery możemy więc spodziewać się ceny wynoszącej około 1500 dolarów (300 dolarów mniej niż Z Fold 3).
Choć nie mamy jeszcze kompletu danych, na temat specyfikacji składanego Pixela, jest niemal pewne, że za jego wydajność odpowie układ Tensor. To dobra informacja, ponieważ póki co, chipset zbiera jedynie pozytywne opinie. Poza tym, na pokładzie ma pracować Android 12 w nowej wersji L, dedykowany urządzeniom z dużymi ekranami.
Ostateczna forma obudowy Pixela Fold nie została jeszcze potwierdzona, ale z tego, co prezentują wizualizacje opublikowane w sieci, może być ona bardzo podobna do serii Galaxy Z Fold. Będziemy więc mieli urządzenie z dwoma ekranami, jednym (mniejszym) na zewnętrznej części obudowy i większym wewnątrz.
Źródło: Androidcentral, 9to5google / fot. tyt. Waqar Khan