Zakaz fotografowania w Polsce powraca
Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw trafił 11 lipca do Prezydenta i Marszałka Senatu. W ramach zaostrzania przepisów antyszpiegowskich Sejm przegłosował ją 7 lipca. Formalny zakaz fotografowania może okazać się problematyczny dla profesjonalnych fotografów, pilotów dronów, ale też zwykłych, nieświadomych obywateli.
Fragment znowelizowanej ustawy głosi, że zakazane będzie bez stosownego zezwolenia fotografowanie, filmowanie i utrwalanie:
„obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, obiektów resortu obrony narodowej nieuznanych za obiekty szczególnie ważne dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, obiektów infrastruktury krytycznej, jeżeli zostały oznaczone znakiem graficznym wyrażającym ten zakaz, zwanym dalej „znakiem zakazu fotografowania”;
osób lub ruchomości znajdujących się w obiektach, o których mowa w pkt 1″
Lista obiektów jest katalogiem otwartym i wciąż nieznanym. Wiadomo, że nie będzie chodziło wyłącznie o obiekty wojskowe, ale wszystkie obiekty klasyfikowane jako infrastruktura krytyczna. Do tego grona zaliczamy m.in. systemy telekomunikacyjne, energetyczne, paliwowe i ochrony zdrowia. Do momentu wejścia ustawy w życie katalog powinien zostać zamknięty, a lista obiektów opublikowana na stronach Ministerstwa Obrony Narodowej. Oczywiście katalog może pozostać otwarty.
Kary za fotografowanie obiektów, o jakich mówi ustawa, to m.in. konfiskata sprzętu, grzywna i areszt. Aresztowana może zostać na przykład osoba, która nagrała dany obiekt nieświadomie, na przykład na wideorejestratorze w swoim samochodzie lub przy okazji robienia zdjęć bliskiej osobie. Nie brakuje osób martwiących się o to, że nowe przepisy mogą ułatwiać m.in. cenzurę mediów.
Polska chce znieść działalność szpiegowską ustawą?
Internauci porównują nowy projekt poselski do słynnego już „znoszenia ubóstwa ustawą”. Krytycy uważają, że przepisy nie utrudnią wcale działalności szpiegowskiej, a wręcz… ułatwią ją. Podnosi się argument, że do tej pory to przede wszystkim państwowe instytucje ułatwiały pracę szpiegom z Rosji, publikując na przykład na stronach GDDKiA obrazy z kamer umieszczonych na autostradach, którymi przewożono armotohaubice Krab na Ukrainę. Nagłaśniali to dziennikarze, których praca zostanie w świetle nowych przepisów utrudniona.
Źródło: Sejm.gov.pl, sluzbyiobywatel