Tyci Polaroid Go Instant Camera z analogową duszą
To maleństwo mierzy tylko 105 x 83,9 x 61,5 mm i waży 242 g. W obudowie mieści się mimo tego aparat z wizjerem i fleszem oraz miejsce na specjalne arkusze papieru Polaroid Go Film. Niestety same zdjęcia też są niewielkie, ale można się było tego spodziewać. Arkusiki mierzą 66,6 x 53,9 mm, przy czym samo naniesione na nie zdjęcie po odjęciu miejsca na białe ramki ma jedynie 47 x 46 mm.
Co prawda wbudowana bateria 750 mAh (wystarczy na zrobienie nawet 15 paczek Polaroid Go Film po 16 arkuszy każdy) ładowana jest przez USB, ale mimo to sprzęt nie ma w sobie cyfrowego utrwalania. Cały proces nanoszenia obrazu na papier jest analogowy i oczywiście rozpoczyna się niemalże od razu po naciśnięciu migawki, ale może trwać nawet do 15 minut.
Za miniaturyzację Polaroida trzeba będzie słono zapłacić
Najmniejszy na świecie analogowy aparat z natychmiastowym wywoływaniem fotografii można ustawić na kilka sposobów. Mamy do dyspozycji lampę błyskową, podwójną ekspozycję, mały lustrzany element do selfie, autowyzwalacz (odliczanie po naciśnięciu spustu aparatu) i czas migawki do regulacji w zakresie od 1/125 do aż 30 sekund.
Porównanie wielkości standardowego Polaroida Now i Polaroida Go / Foto: Polaroid
Jeśli już napaliliście się na Polaroida Go, to trzeba nieco ochłonąć. Aparat dostępny jest w przedsprzedaży wyłącznie na stronie producenta aż do premiery 27 kwietnia. Zapewne po tym czasie będzie można go kupić też w innych miejscach. Cena wynosi aż 139,99 euro (prawie 640 złotych) za Starter Pack zawierający podwójną paczkę arkuszy Polaroid Go Color Film (ich cena wynosi 19,99 euro, czyli mniej więcej 90 złotych) i sam aparat Polaroid Go Instant Camera.
Zobacz również: Nvidia prognozuje problemy z kartami graficznymi do końca roku. Dyrektor firmy potwierdza
Źródło i foto: Polaroid