Kancelaria Sejmu planuje kupić nowe tablety dla posłów i właśnie rozstrzygnęła przetarg na ich zakup. Posłowie dostaną nowe tablety kosztujące około 4500 złotych, co budzi niemałe wątpliwości u niektórych internautów. Wiemy już, że chodzi o urządzenia Apple iPad 10. generacji. Czy politycy faktycznie potrzebują tak drogich tabletów? Zdaniem niektórych ekspertów tak.
Posłowie dostaną tablety Apple
Polscy politycy zasiadający w Sejmie korzystają z tabletów już od 2012 roku. Wtedy to właśnie Kancelaria Sejmu po raz pierwszy zdecydowała się na zakup sprzętu z wysokiej półki cenowej. Tak jak wtedy, tak i dziś postawiono na urządzenia Apple. Tym razem wybrano iPady 10. generacji. Trzeba przyznać, że choć nie są to najdroższe tablety w ofercie tego producenta, to na rynku nie brakuje tabletów w przystępniejszych cenach.
Nowe tablety dla posłów będą kosztowały polskich podatników 2,7 miliona złotych, co ma pomóc sfinansować łącznie 600 urządzeń. Wcześniej, na poprzednią taką inwestycję, przeznaczono 1,5 miliona złotych. Jak zapewne wiecie, w Sejmie zasiada 460 posłów, w związku z czym nadwyżka w postaci 140 iPadów pełniła będzie głównie funkcję zapasową.
Posłowie dostaną nowe tablety Apple iPad 10. generacji z 256 GB pamięci na dane oraz łącznością 5G. Taki sprzęt na stronie Apple kosztuje dokładnie 4899 złotych brutto. Dlaczego nie postawiono na 1000 złotych tańszy model z 64 GB pamięci na dane? To pytanie należałoby kierować do Kancelarii Sejmu.
iPad 10. generacji – czy to dobry wybór?
Przede wszystkim bezpieczny. Polskie władze stawiają od lat na sprzęt Apple, gdyż uchodzi on za najlepiej strzegący bezpieczeństwa i prywatności danych użytkownika, a to akurat z punktu widzenia polskich polityków jest szalenie ważne. W naszej recenzji iPada 10. generacji chwaliliśmy za płynne działanie, długi czas działania na baterii i piękny ekran.
Kancelaria Sejmu za pośrednictwem komunikatu opublikowanego przez Centrum Informacyjne Sejmu wyraża zadowolenie z wyników przetargu:
Cena poniżej 3,7 tys. zł netto za jedno urządzenie jest w ocenie Kancelarii Sejmu korzystna z punktu widzenia otrzymywanej w zamian jakości. (…) Praca zdalna podczas posiedzeń Sejmu, z możliwością udziału w głosowaniach, i zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa nie byłyby możliwe na sprzęcie o niższych parametrach i mniejszej funkcjonalności.
I trudno się z tym nie zgodzić. Tablety są dość drogie, ale to w końcu urządzenia, na których przechowywane będą w wielu przypadkach krytyczne, często poufne dane. Wybór sprzętu z wyższej półki wydaje się trafionym wyborem, a cena na poziomie 3700 złotych netto w tym kontekście nie jest wygórowana – zwłaszcza, że to sprzęt na lata.
Co ciekawe, jak podaje RP.pl, jeden z oferentów biorących udział w przetargu oferował niższą cenę, na poziomie 1,7 miliona złotych. Kancelaria Sejmu ofertę odrzuciła, twierdząc, iż:
Oferta zawierała rażąco niską cenę w stosunku do przedmiotu zamówienia.
Kolejny przetarg zostanie ogłoszony na tablety dla senatorów.
Źródło: Kancelaria Sejmu, RP.pl