Co dalej planuje więc chińska marka?
Huawei musi szukać nowych rozwiązań
Sankcje nałożone na Huawei przez rząd USA nie pozwalają producentowi wykorzystywać oficjalnych aplikacji ani usług od Google. Nowa, niedawna porcja zakazów uderzyła w TSMC – tajwańskiego producenta procesorów, który dostarczał układy Kirin do Huawei. Chińczycy musieli więc szybko szukać alternatywnych rozwiązań i wygląda na to, że wspomnianych układów zaczyna brakować w magazynach Huawei.
Yu Chengdon potwierdził, iż od 15 sierpnia procesory Kirin przestaną być masowo produkowane. TSMC także potwierdziło, że nie przyjmuje już żadnych zamówień od Huawei. Analitycy spodziewają się, że Huawei będzie migrowało z produkcją procesorów do krajowej odlewni SMIC – nie wiadomo jednak i nie jest do końca pewne czy SMIC jest w stanie podołać wymaganiom producenta w zakresie jakości oraz bardzo niskiego procesu technologicznego.
Mimo tego, do smartfonów Mate 40 trafią procesory Kirin 1020, które mają cechować się nie tylko lepszą energooszczędnością, ale nawet o 50 procent większą mocą względem układu Kirin 990. To ogromna różnica.
W tej tragicznej dla Huawei sytuacji jest jednak światełko w tunelu. Od niedawna krążą plotki na temat tego, iż amerykański Qualcomm będzie rozglądał się za zdobyciem specjalnej licencji, która pozwoliłaby firmie przyjmować zamówienia od Huawei oraz produkować procesory dla chińskiej marki. Nam nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na rozwój sytuacji.
Co będzie dalej? Sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie.
Zobacz również: ARM zrywa współpracę z Huawei – co z procesorami Kirin?
Źródło: PhoneArena / fot. Huawei