Lu Weibing poruszył pięć kluczowych aspektów, które były brane pod uwagę w trakcie opracowywania przełomowej technologii. Są nimi:
- Utrata pojemności baterii – Weibing zwraca uwagę na to, że wraz ze wzrostem mocy ładowania, pojemność baterii na przestrzeni czasu drastycznie maleje. Przewiduje się, iż w przypadku ładowania 100 W bateria „skurczy się” o 20% mocniej, niż w przypadku ładowania 30 W. Akumulator o pojemności 5000 mAh z czasem stanie się de facto akumulatorem 4000 mAh.
- Architektura technologii – tutaj Weibing nie był zbyt wylewny, ale powiedział, że wykorzystane zostanie bardzo wysokie napięcie ładowania.
- Wydajność – Xiaomi w tej kwestii musiało skupić się nie tylko nad tym, aby osiągnąć moc ładowania na poziomie 100 W, ale także podtrzymać ją na przestrzeni całego procesu ładowania.
- Bezpieczeństwo – chiński producent opracował technologie towarzyszące ładowaniu, które mają chronić sprzęty wspierające Super Charge Turbo, ale także ładowarki. Mówi się o specjalnej ochronie płyt głównych i ogniw przed przegrzaniem, przepięciami itp.
- Różne scenariusze ładowania – Xiaomi wspomina, że dzięki nowej technologii opracowuje także jeszcze szybsze ładowanie bezprzewodowe.
Przedstawiciel Xiaomi powiedział, że technologia 100 W Super Charge Turbo trafi do masowej produkcji „w najbliższej przyszłości”. Nie jest to zbyt optymistyczne zapewnienie, bowiem wcześniej mówiono, iż technologia ma być gotowa jeszcze w tym roku. Obecnie najszybszą technologią ładowania pozostaje 65 W SuperVOOC 2.0 od OPPO, którą obsługuje choćby OPPO Reno Ace.
Szybkie ładowanie od Xiaomi
Źródło: Ithome