Xiaomi coraz odważniej wkracza na kolejne pola szerokiego rynku technologicznego – po coraz dynamiczniejszym podboju działki smartfonów firma szykuje się także do zapanowania nad poletkiem wirtualnej rzeczywistości.
Do tego ma posłużyć premiera nowego, bezprzewodowego headestu VR, czyli Xiaomi Mi VR. Jego prezentacja odbyła się kilka dni temu, a dziś na jaw wychodzą bardzo ciekawe fakty dotyczące ustaleń ceny, jaką należy zapłacić za nowe urządzenie chińskiego potentata technologicznego.
Wersja z 32 GB pamięci wewnętrznej została wyceniona na 1499 juanów, z kolei 64 GB będzie kosztować 1799 juanów. Jak się jednak okazuje, cena ta mogła być znacznie wyższa, gdyby nie bezpośrednia interwencja prezesa Xiaomi, pana Lei Jun, który dosłownie na minuty przed startem konferencji prezentującej Mi VR dokonał obniżki ceny.
Ma to związek z wyceną wersji dystrybuowanej dla Stanów Zjednoczonych – ta w podstawowym wariancie kosztuje 199 dolarów, z kolei headset 32 GB sprzedawany w Chinach kosztuje tyle, co równowartość 233 dolarów. Ta różnica mogła być jeszcze większa, a spowodowane jest to podatkiem VAT oraz różnymi innymi opłatami, których wymaga chiński rząd, natomiast nie uiszcza się ich w USA.
Prezes Xiaomi stwierdził jednak, że firma musi trzymać się standardów w zakresie minimalnej marży oraz oferowania możliwie jak najlepszych produktów w jak najniższej cenie, wobec tego dokonał jej szybkiej korekty, podejmując samodzielnie taką decyzję. Była ona podyktowana także tym, iż według niego nie można dać klientom z Chin poczucia, że płacą za ten sam produkt więcej, niż w Stanach Zjednoczonych.
Trzeba przyznać, że takie działanie jest dość niestandardową praktyką w dzisiejszych czasach. Zdecydowana większość firm technologicznych myśli bowiem tylko i wyłącznie o zwiększaniu marży i zysków ze sprzedaży. Xiaomi idzie inną drogą i trzeba przyznać, że raczej nie wychodzi to tej firmie na złe. Interwencja prezesa Xiaomi jest zdecydowanie godna pochwały i pozostaje mieć nadzieję, że podobną odwagą wykażą się także szefowie innych wielkich koncernów technologicznych.
źródło: gizchina