Bon na laptop dla nauczyciela to rządowy program, który miał dofinansować belfrom zakup sprzętu dostosowanego do potrzeb ich pracy. Realizowany z niewielkim opóźnieniem projekt „Laptop dla nauczyciela” nie idzie jednak tak gładko, jak można by się spodziewać. W liście do redakcji Głos24 sprawę opisuje jeden z nauczycieli, anglista z 29-letnim stażem. 2500 złotych dopłaty na laptopy dla nauczycieli miało być zbawieniem dla wielu pracowników sektora edukacji. Tymczasem…
Laptopy dla nauczycieli. Bon na laptopa w praktyce
Darmowe laptopy dla uczniów klas 4. szkół podstawowych zostały w sporej części trafiły w ręce młodzieży szkolnej. Programowi rządowemu finansowanemu oczywiście z pieniędzy podatników towarzyszy inny program, wspierający nauczycieli. Uruchomiona w październiku akcja „Laptop dla nauczyciela” zakłada wydawanie bonów o wartości 2,5 tysiąca złotych na zakup notebooków usprawniających pracę. O jego przyznanie od 10 października mogą wnioskować nauczyciele klas IV-VIII, pedagodzy, wychowawcy świetlic szkolnych, nauczyciele bibliotekarze oraz nauczycielki na urlopach macierzyńskich i wychowawczych, którzy pozostawali w stosunku pracy na dzień 20 września 2023 roku.
Nauczyciele szkół średnich oraz klas I-III być może otrzymają bony w przyszłości. To pierwsza wpadka polityków, którzy sugerowali, że sprzęt dostaną także przedstawiciele tych grup. Swojego zdania rząd nie zmienia – apeluje o cierpliwość.
Bon na laptopa dla nauczyciela nie może być spożytkowany na zakup dowolnego laptopa. Wybrane sklepy oferują w tym zakresie wyłącznie dedykowany zestaw laptopów, które w teorii muszą być objęte trzyletnią gwarancją. Oznacza to, iż nie ma dowolności w wyborze urządzenia. To sklepy oraz ustawodawca zdają się wiedzieć lepiej, czego dany nauczyciel potrzebuje do swojej pracy. Wybór sprzętu został przez to mocno ograniczony.
Realizacja pomysłu nie idzie najlepiej
Wielu belfrów uważa, że bon na laptop dla nauczyciela stał się znakomitym pretekstem dla sklepów do czyszczenia magazynów ze sprzętu, którego nikt nie chce. To sprzedawcy tworzą listy laptopów dla nauczycieli. Niektóre sklepy jak x-kom i Media Expert mają dedykowane podstrony ze specjalną ofertą z laptopami dla nauczycieli. Mogą one oferować sprzęt poniżej ceny bonu, w cenie bonu lub zakładający dopłatę. Beneficjenci programu zauważają, że nie da się kupić niektórych laptopów gamingowych (nie spełniają rzekomo kryteriów), ale nic nie stoi na przeszkodzie w zakupie drogiego laptopa Apple. W sklepach widnieją propozycje nawet za ok. 20 tysięcy złotych.
Rozmówca serwisu Głos24 pisze rozczarowany:
Człowiek odpowiedzialny za kompilację listy vel instrukcji bonu, albo nie miał pojęcia, co robi nauczyciel przy pomocy komputera, albo nie wie, że dziś niejeden tablet radzi sobie o wiele lepiej niż pełnowartościowy laptop. Tablet nie został zaliczony jako pomoc w pracy nauczyciela – to interesujące. Na jakich danych oparto takie rozwiązanie? Laptop przeglądarkowy? Dla nauczyciela? Do czego? Wyświetlania Kahoota czy odbierania maila? Jak w PRLu. Kartki mam, ale czekolady brak. Same wyroby czekoladopodobne z ceną umowną.
Dochodzi do absurdalnych sytuacji, gdy sklepy odmawiające sprzedaży danego modelu laptopa nauczycielom zasłaniając się wymogiem 3-letniej gwarancji, a sprzedają wymieniony już wyżej sprzęt Apple z gwarancją 12-miesięczną.
Niektórzy pytają, czy nie lepszym pomysłem byłoby w tym kontekście zakupienie sporej partii laptopów przez szkoły w ramach przetargów? Wtedy placówki edukacji mogłyby uzyskać lepsze ceny hurtowe na notebooki. Oczywiście wtedy mogłyby pojawić się zarzuty nie tylko związane z samymi przetargami, ale też opóźnieniami w realizacji dostaw…
Wygląda na to, że program można było znacznie lepiej przemyśleć oraz realizować.
Dużo błędów we wnioskach o laptopy
Minsterstwo Cyfryzacji podaje, że we wnioskach o przyznanie bonów na laptopy piętrzą się błędy. Dotyczą adresu mailowych, numerów telefonu, czy nawet przyporządkowania nauczycieli do danej szkoły.
Aby uzyskać bon na laptopa, nauczyciel musi stosowny złożyć wniosek do dyrektora szkoły, w której pracuje. Organ prowadzący szkołę ma następnie 30 dni na złożenie wniosku o bon w imieniu nauczyciela. OPS składa jeden wniosek dla wszystkich uprawnionych nauczycieli, dzieląc go na dokumenty z danymi pracowników każdej ze szkół.
Źródło: Głos24