Chińscy celnicy mają ciekawe życie. Tym razem przechwycili na granicy grupę przemytników, którzy próbowali przemycić kilkaset procesorów Intel w silniku autobusu. Tego jeszcze nie było.
Kolejna kreatywna próba przemytu do Chin
W sumie grupa przemytników próbowała przemycić przez chińską granicę aż 780 procesorów Intel o wartości ponad 137 tysięcy dolarów (około 560 tysięcy złotych). Rzecz wydarzyła się rzecz jasna tam, skąd regularnie płyną doniesienia o „ciekawych” próbach przemytu – na przejściu granicznym Gongbei (Gongbei Port) między Chinami a Makau.
Dla przypomnienia, nie tak dawno temu pewna kobieta próbowała przemycić przez przejście graniczne Gongbei 200 procesorów w fałszywym brzuchu ciążowym. Innym razem ktoś próbował przemycić tam 420 dyski SSD M.2. owinięte wokół ciała. Słyszeliśmy też o próbie przemytu dysków w hulajnodze.
Przemyt jest na porządku dziennym na granicy Chin z Hongkongiem i Makau, z prostego powodu. Otóż, ze względu na podatki w Hongkonu i Makau, czyli specjalnych strefach ekonomicznych, elektronika jest znacznie tańsza niż w Chinach. Wiele osób próbuje nielegalnie wwieźć przeróżny sprzęt do Chin, aby na nim zarobić. W Chinach można by go bowiem sprzedać po cenie wyższej niż w specjalnych regionach administracyjnych, ze znacznym zyskiem.
780 procesorów Intel w silniku autobusu
Tym razem celnicy z przejścia granicznego Gongbei zauważyli, że coś jest nie tak, gdy Ci analizowali cyfrowe skany pewnego autobusu próbującego przedostać się przez granicę. Skany pokazały, ze silnik pojazdu został zmodyfikowany – tak aby ukryć w nim 780 procesorów Intel.
Wygląda na to, że omawiane procesory najpewniej należały do nowszych modeli. Były to prawdopodobnie procesory Intel 12. generacji (Alder Lake) lub 13. generacji (Raptor Lake). Jak wspomniałam, ich łączną wartość oszacowano na 137 tysięcy dolarów, czyli pojedynczy procesor był wart średnio 176 dolarów (około 720 złotych).
To zadecydowanie nie ostatni udaremniony przypadek przemytu elektroniki przez Chińską granicę, o którym usłyszeliśmy. Kolejny, o którym poinformuje chińska służba celna, prawdopodobnie będzie jeszcze bardziej nietypowy.
Ja jestem niezmiernie ciekawa, jak wielu przemytnikom udaje się przemycać sprzęt z Makau i Honkongu do Chin. Ponadto, skoro im się to udaje, to dzięki jakim metodom? Zapewne poznamy je dopiero wtedy, gdy poznają je chińscy celnicy, czyli wtedy, kiedy przestaną być skuteczne.
Źródło: Tom’s Hardware, fot. tyt. Chińska Generalna Administracja Celna