Nowe marki smartfonów na polskim rynku od zawsze stają przed trudnym zadaniem, związanym ze zjednaniem sobie przychylności konsumentów. Xiaomi ta sztuka udała się doskonale – w zasadzie w każdym segmencie cenowym, czego dowodem są ostatnie doniesienia. W nieco mniejszym stopniu poradził sobie OnePlus, który popularny jest głównie wśród „kumatych”. Oppo? Walczy, z coraz lepszymi skutkami. Z zainteresowaniem obserwował będę na pewno działania Realme, czyli jednej z najnowszych marek w Polsce, której flagowca użytkowałem przez ostatnie dni. Oto test Realme X50 Pro, którego dziś o godzinie 11:00 zaprezentowano na oficjalnej polskiej premierze.
Realme X50 Pro 5G | Specyfikacja |
---|---|
Procesor i grafika | Snapdragon 865 Adreno 650 |
Pamięć RAM | 8/12 GB |
Pamięć masowa | 128/256 GB |
Możliwość rozbudowy pamięci | Nie |
Wyświetlacz | 6.44-calowy Super AMOLED |
Rozdzielczość | 1080×2400 pikseli (409 ppi) |
Bezpieczeństwo | czytnik linii papilarnych |
Akumulator | 4200 mAh, ładowanie 65 W |
Aparat fotograficzny | 64 MP (f/1.8, 0.8 µm, PDAF) + 12 MP (f/2.5, tele, 2x zoom optyczny, PDAF) + 8 MP (f/2.3, szeroki kąt, PDAF) + 2 MP (f/2.4, głębia tła) Z przodu: 32 MP (f/2.5) + 8 MP (f/2.2, szeroki kąt) |
System operacyjny | Android 10 z Realme UI 1.0 |
Transmisja danych | GSM / HSPA / LTE / 5G |
Łączność i lokalizacja | Wi-Fi 802.11 ax, Bluetooth 5.1 [A2DP, LE, aptX HD] NFC, GPS, GLONASS, BDS, A-GPS, Galileo, NavIC |
Złącza | USB Typu C (2.0) |
Typ karty SIM | nano SIM + nano SIM |
Wymiary | 159 x 74.2 x 8.9 mm |
Masa | 205 g |
W moje ręce trafiła najbardziej wypasiona wersja Realme X50 Pro 5G z 12 GB pamięci LPDDR5 na pokładzie oraz 256 GB pamięci na dane. Sprzęt pracuje pod kontrolą najwydajniejszego obecnie układu Snapdragon 865, którzy wywołuje przyspieszone bicie serca u osób śledzących wszelkiego rodzaju testy syntetyczne w sieci. W zestawie z testowanym sprzętem znajdziemy ładowarkę o ponadprzeciętnych możliwościach w zakresie uzupełniania stanu baterii. Ładowarka SuperDart o mocy 65 W jest w stanie naładować przedmiot niniejszej recenzji do poziomu 100% realnie w około 40 minut.
Smartfon po wyjęciu go z pudełka budzi… mieszane uczucia. Z jednej strony rewelacyjnie prezentuje się matowe, brązowe (Rust Red) szkło Gorilla Glass 5 na tylnym panelu obudowy. Kolor ten jest zupełnie niestandardowy w świecie smartfonów, za co sprzęt na starcie po prostu musi dostać plusa. Tym większą wpadką designerską jest fakt, że projektanci Realme X50 Pro poszli na łatwiznę. Z niewiadomych mi przyczyn postanowili nadać flagowcowi zupełnie generyczny i nijaki wygląd. Toć to nie przystoi w połowie 2020 roku. Zapewne nieco dramatyzuję, mając tu na myśli przede wszystkim bezpłciową wysepkę z aparatami, ale… spójrzcie i sami oceńcie. Czy ten sprzęt wygląda jakby kosztował 3499 złotych?
Smartfon Realme jest ciężki – waży 207 gramów i masę tą czuć w dłoni. Obudowa urządzenia jest śliska i prawdę mówiąc nonstop towarzyszyło mi uczucie niepewnego chwytu. Mam świadomość, że większość smartfonów jest dość śliska bez dodatkowego etui, ale ten wykracza jakby poza normę. Obudowa nie ma żadnej certyfikacji poświadczającej ochronę przed wodą, a zapewnienie, że jest „odporna na zachlapania” prawdę mówiąc nie znaczy wiele.
W dolnej części ramki umieszczono port USB-C (2.0), mikrofon, jeden z dwóch głośników (drugi znajduje się nad ekranem) i tackę na dwie karty nano SIM. Złącza na karty micro SD sprzęt ten nie posiada. Przyciski fizyczne umieszczono na bokach obudowy – przyciski głośności po lewej, przycisk blokady po prawej stronie. Jeśli chodzi o jakość dźwięków płynących z głośników – jest lepiej niż bardzo dobrze. Głośniki w Realme X50 Pro grają niezwykle donosnie, czysto i wyróżniają się pozytywnie na tle wielu innych telefonów z tej półki cenowej.
Na oklaski zasługuje wyświetlacz Realme X50 Pro o przekątnej 6,44-cala i rozdzielczości 1080×2400 pikseli. Panel Super AMOLED produkcji Samsunga prezentuje się doprawdy zjawiskowo. Jego jasność nawet w pełnym słońcu jest wzorowa, a pozytywny odbiór wyświetlanych obrazów wzmacnia częstotliwość odświeżania na poziomie 90 Hz. Parametr ten można zmniejszyć lub ustawić w trybie automatycznym – może to wpłynąć pozytywnie na czas pracy na baterii. Warto nadmienić, że częstotliwość próbkowania to 180 Hz, co sprawia, że dotyk wykrywany jest jeszcze sprawniej, niż w przypadku wolniejszych panelu.
Ciekawa nakładka, najwyższa wydajność
Niewątpliwą zaletą Realme X50 Pro 5G wydaje się, a jakże, wsparcie dla sieci 5G. W Polsce korzystać z niej mogą na tę chwilę jedynie klienci sieci Plus, na ograniczonym obszarze 7 miast. Co więcej, parametry tej sieci pozostawiają sporo do życzenia, jako że działa ona na razie w paśmie 2600 MHz. Kupowanie smartfonu ze względu na obsługę 5G… nie jest najlepszym pomysłem. Jeszcze nie czas.
Poza 5G użytkownik smartfonu otrzymuje do swojej dyspozycji pełen wachlarz nowoczesnych modułów. Jest Bluetooth 5.1, podobnie jak Wi-Fi 6 (802.11ax). Nie należy martwić się o dokładność GPS, bowiem współpracuje ona z różnymi systemami satelitarnymi. Na deser czeka szybka pamięć UFS 3.0, pozwalająca szybko kopiować pliki z urządzenia i na urządzenie.
Realme X50 Pro 5G działa pod kontrolą systemu Android 10 z nakładką Realme UI 1.0. Uwagę zwraca szeroka możliwość personalizacji – od wyglądu ikon, przez sposób prezentowania aplikacji (tak, jest szuflada), po tapety i motywy. Realme UI wygląda jak czysty Android na sterydach i jest to komplement. Próżno tu szukać bloatware, chyba że jako bloatware postrzegacie przeglądarkę Opera, Netflixa czy też aplikację YouTube Music.
Z ciekawszych funkcji warto wymienić Always On Display, który zastępuje pośrednio brak diody powiadomień, czy też opcjonalny boczny pasek nawigacyjny Smart Sidebar, wyglądający podobnie jak ten w nowych smartfonach Samsunga.
Interfejs działa tak płynnie, jak to tylko możliwe, podobnie jak nawet najbardziej wymagające gry. Czego spodziewaliście się po Snapdragonie 865? To najwydajniejszy z układów mobilnych stosowanych w smartfonach. Dobrą wiadomością jest skuteczny układ chłodzenia Vapor Cooling Pro, który zapobiegał throttlingowi nawet przy uruchomieniu kilku benchmarków pod rząd. W codziennym użytkowaniu sprzęt nie nagrzewa się w istotny sposób.
Aparat? Mogło być znacznie lepiej
Doszliśmy do punktu, który bywa zazwyczaj najsłabszym aspektem działania niemalże wszystkich chińskich flagowców. Niemalże, bowiem firma Huawei radzi sobie w tym departamencie wybitnie. Niestety, flagowiec marki Realme pozostawia tutaj sporo do życzenia.
Zestaw czterech aparatów głównych na papierze wygląda nieźle. Jest moduł podstawowy o wysokiej rozdzielczości (64 Mpix), jest też aparat z obiektywem ultraszerokokątnym, a na swoim miejscu tkwi teleobiektyw z 2-krotnym zoomem optycznym, zespolony z matrycą 12 Mpix. Numerem cztery na liście jest aparat 2 Mpix odpowiadający za rozmycie tła w zdjęciach portretowych. Z przodu? Luksus! Dwie kamerki – 32 Mpix i 8 Mpix z obiektywem szerokokątnym (105-stopniowym). Niestety, praktyka weryfikuje radosne założenia teoretyczne.
Za dnia jest w porządku – niczego innego nie można jednak spodziewać się po smartfonie sprzedawanym w cenie ok. 3000 złotych. Aplikacja aparatu jest przyjazna użytkownikowi i oferuje w zasadzie wszystkie najważniejsze funkcje z niezłym trybem HDR i trybem AI na czele.
Na ambitnych amatorów mobilnej fotografii czeka nawet manualny tryb Pro. Zdjęcia są ładne, charakteryzują się dobrym kontrastem, świetnym odwzorowaniem kolorów i niezłą rozpiętością tonalną. Nawet zdjęcia z aparatu przedniego są doprawdy przyjemne dla oka. Niestety, po zmroku sytuacja wygląda gorzej i sytuacji nie ratuje do końca skądinąd niezły tryb nocny. Niestety, Realme X50 Pro odstaje od tego, do czego przyzwyczaiły mnie flagowe smartfony. Takie zdjęcia robią obecnie smartfony kosztujące mniej niż 2000 złotych. Sami z resztą oceńcie.
W kwestii wideo jest… również tak sobie. W 4K nagracie filmy wyłącznie w 30 klatkach na sekundę (wkrótce ma pojawić się aktualizacja dodająca tryb 60 kl./s.), bez stabilizacji obrazu, o bitrate nie przekraczającym 50 Mb/s. Nagrania w 1080p w 30 klatkach na sekundę są stabilizowane… cyfrowo. Efekty pracy kamer zobaczycie na poniższych klipach.
Galerię zdjęć i filmów w pełnej rozdzielczości i wysokiej jakości zobaczycie na naszym dysku Google.
Bateria i jej superładowanie
Realme X50 Pro wykorzystuje akumulator o pojemności 4200 mAh. Nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że w zestawie dołączono ładowarkę SuperDart o mocy 65 W. Smartfon przepracuje nawet 1,5 dnia całkiem całkiem intensywnego użytkowania. Osoby rzadziej korzystające z mediów społecznościowych sięgną po ładowarkę zapewne co 2 dni. „Heavy userzy” ładować będą telefon co wieczór. Trzeba docenić to, że ładowanie jest błyskawiczne. Niecałe 40 minut (!) zajmuje uzupełnienie stanu baterii od 0 do 100%. Domyślam się, że mało kto ładuje zupełnie rozładowany akumulator, więc realny czas ładowania jest jeszcze krótszy.
A mógł być zabójca flagowców…
Realme X50 Pro to naprawdę ciekawy, solidnie wykonany smartfon o doskonałej specyfikacji. W testowanym wariancie nie jest urządzeniem tanim, ale w przystępniejszej cenowo wersji 8/128 budzić będzie znacznie większe zainteresowanie. Napędza go w końcu rewelacyjny Snapdragon 865, jego baterię da się uzupełnić w trymiga za sprawą ładowania 65 W, a niebagatelnymi zaletami są tu zarówno ekran AMOLED ze wsparciem dla treści HDR10+ i częstotliwością odświeżania na poziomie 90 Hz oraz dobrze grające głośniki stereo. Obawiam się jednak, że jako flagowiec potrafi zdecydowanie za mało na niezwykle ważnym gruncie fotograficznym.
Mam dość poważny problem z finalną oceną Realme X50 Pro 5G, bo wcale nie uważam go za zły telefon. Cały „wic” polega na tym, że trudno patrzeć na niego w oderwaniu od rynkowej konkurencji, a ta jest duża. Oczywiście Realme X50 Pro 5G w wersji z 8 GB RAMu i 128 GB pamięci na dane jest najtańszym w Polsce smartfonem z układem Snapdragon 865, w dodatku oferującym obsługę 5G. Pytanie brzmi: dla ilu osób będzie to dostateczny argument zakupowy? Czy nie lepiej kupić sprzęt z nieco mniej wydajnym procesorem, bez 5G i z lepszym aparatem? A może coś, co wygląda mniej… generycznie? Pozostawiam te pytania otwartymi.
Ja mając do dyspozycji 3499 złotych na pewno nie kupiłbym Realme X50 Pro 5G w wersji 12/256. Dysponując kwotą 2799 złotych rozważyłbym zakup wariantu 8/128, ale odrzuciłbym go zapewne ze względu na aparat. Ciekaw jestem co na moim miejscu zrobilibyście Wy.
Mocne strony:
+ fenomenalna wydajność
+ świetny ekran AMOLED z HDR10+ i 90 Hz
+ obłędnie szybkie ładowanie 65 W
+ szybka pamięć UFS 3.0
+ donośne głośniki stereo
+ precyzyjny czytnik linii papilarnych
+ ładne zdjęcia z przedniej kamerki
+ obsługuje 5G
Słabe strony:
– nijaki design
– brak certyfikacji IP
– aparaty główne odstają od konkurencji (zwłaszcza po zmroku)
– brak diody powiadomień
– śliska obudowa