Redmi Note 12 Pro zapalił się w kieszeni. Zła passa trwa

Maksym SłomskiSkomentuj
Redmi Note 12 Pro zapalił się w kieszeni. Zła passa trwa
Na pewno nie można mówić tu o żadnej czarnej serii, ale ostatnie dni nie są zbyt korzystne dla wizerunku smartfonów należącej do Xiaomi marki Redmi . Kilka dni temu media obiegła informacja o 8-letniej dziewczynce, która zginęła w wyniku wybuchu smartfona Redmi Note 5 Pro. Stan leciwego urządzenia nie był znany, ale z racji tego, że to już dość stary sprzęt… w każdym razie, skończyło się na spekulacjach, a policja w Indiach prowadzi w tej sprawie śledztwo. Tym razem w centrum zainteresowania znalazł się Redmi Note 12 Pro.

Redmi Note 12 Pro zapalił się w kieszeni

Wysokie temperatury są wrogiem elektroniki użytkowej. Wraz ze wzrostem temperatury procesory, układy graficzne i inne podzespoły działają coraz mniej wydajnie. Odpowiednie zabezpieczenia mają zapobiegać zjawisku przegrzewaniu się, mogącemu prowadzić do uszkodzenia komponentów lub całego sprzętu. W przypadku Redmi Note 12 Pro należącego do pewnego Hindusa coś poszło nie tak.

Naveen Dahiya zakupił swojego Redmi Note 12 Pro w lutym 2023 roku. 11 kwietnia trzymał go w kieszonce swojej koszuli, gdy nagle poczuł swąd i zobaczył unoszący się z niej dym. Nagle podskoczył jak szalony, bo gorący smartfon zaczął parzyć go w klatkę piersiową. Sprzęt płonął. Mężczyzna błyskawicznie wyrzucił go z kieszeni, zanim ten wyrządził większe obrażenia jego skórze.

Nie wiadomo, co mogło spowodować zapłon Redmi Note 12 Pro. Nie wiadomo w jakim stanie był sprzęt i czy w jakiś sposób nie doszło do rozszczelnienia baterii. Dahiya skontaktował się z Redmi, jednakże dostał „niesatysfakcjonującą” odpowiedź. W swoich skasowanych już tweetach zapowiedział skierowanie sprawy do sądu, jeśli Redmi nie weźmie odpowiedzialności za zdarzenie.

redmi note 12 pro pozar

Usunięte już tweety, w który Naveen Dahiya informował o swoim problemie. | Źródło: fonearena

Firma w żaden sposób nie odniosła się do zdarzenia. Trudno jednoznacznie potwierdzić, że to wystąpiło – jedyny dowód stanowi relacja mężczyzny i zdjęcie. Z jakiegoś jednak powodu posty w serwisie Twitter zostały skasowane. Być może była to tylko prowokacja ze strony Hindusa? Tego możemy się nie dowiedzieć, chyba że Redmi India wyda komunikat w tej sprawie.

Źródło: fonearena

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.