Jako przykład takiego urządzenia podano robota, który przegląda strony z internetowymi poradnikami w celu nauczenia się smażenia idealnych naleśników. Algorytm analizuje cały tekst i wyłapuje z niego słowa kluczowe, które następnie układa w instrukcję.
Dla sztucznej inteligencji to jednak za mało. Człowiek wie, jak np. trzymać patelnię, natomiast robot musi się tego nauczyć. Właśnie z tego względu analizowane są również kulinarne filmiki instruktażowe. Na ich podstawie robot dopisuje sobie resztę instrukcji i po chwili jest gotowy do przyrządzenia naleśników.
Powyższy opis odpowiada faktycznemu robotowi, który powstał w RoboHow. PR2, bo tak się nazywa, był w stanie usmażyć względnie wyglądające naleśniki. To jednak dopiero początek pracy nad sztuczną inteligencją. Przedstawiciel RoboHow wyjaśnia, że urządzenia tego typu będą w pełni gotowe za około dekadę.
Celem RoboHow jest stworzenie robotów, które pomogą nam w codziennych czynnościach, takich jak np. przyrządzanie śniadania, sprzątanie w domu czy robienie prania. Co najważniejsze, po zgłębieniu wiedzy roboty zapisują ją w swojej bazie danych, by czynność powtórzyć w przyszłości. Baza ta jest połączona z centralnym serwerem, do którego dostęp ma każdy robot. Jeżeli zatem jeden nauczy się przyrządzać wyśmienite naleśniki, reszta także będzie to potrafić.
Źródło: QZ