Konferencja rozpoczęła się dosyć interesującym materiałem wideo, gdzie w artystyczny sposób ukazano debiutujący sprzęt. Zaraz po nim zaczęto opowiadać o szczegółach Samsunga Galaxy Fold – bo tak nazwano ten wyjątkowy telefon.
Zacznijmy od ekranu, który oczywiście ma dwa rozmiary. Przy złożonym smartfonie Galaxy Fold poszczycić się może wyświetlaczem o przekątnej 4,6-cala (i niestety ogromnymi ramkami, przez co niestety całość nie wygląda zbyt dobrze), lecz po rozłożeniu mamy do dyspozycji 7,3-calowy ekran.
Składany telefon występować będzie w czterech wariantach kolorystycznych – są to „cosmos black”, „space silver”, Martian green’ oraz „astro blue”. Ich nazwy brzmią nieco wymyślnie, wizualizację kolorów możecie zobaczyć na poniższym zrzucie ekranu.
Po rozłożeniu sprzętu zostanie nam udostępniona przestrzeń robocza, na której uruchomić możemy trzy różne aplikacje i korzystać z nich w jednym momencie.
Na scenie zaprezentowano YouTube, WhatsApp oraz przeglądarkę. Samsung pochwalił także Google za to, że przystosowało system Android do nowej technologii, dzięki czemu nie ma problemu z obsługiwaniem np. Map Google w dwóch trybach ekranu.
Oczywiście nie zapomniano o specyfikacji składanego telefonu. Zasilany on będzie przez „state-of-the-art 7nm procesor” oraz 12 GB pamięci RAM. Ponadto użytkownicy dostaną do dyspozycji 512 GB pamięci wewnętrznej. Jak rozwiązano sprawę z baterią?
Akumulatory będą dwa – po jednym dla każdej ze stron smartfona. Ich łączna pojemność wyniesie 4380 mAh. Zapewne na przestrzeni kilku następnych dni dowiemy się nieco więcej ile będą w stanie wytrzymać podczas użytkowania.
Galaxy Fold zaopatrzony będzie także w sześć kamer. Trzy obiektywy znajdą się z tyły, dwa w środku, a jeszcze jedna na froncie urządzenia – nie wiadomo jednak żadnych szczegółów na ich temat. Po prezentacji podzespołów zaprezentowano smartfon w akcji.
Ujrzeliśmy pracownika Samsunga trzymającego w rękach najnowsze dziecko Koreańczyków. Obawy z początkowej zapowiedzi się potwierdziły – ramki przy złożonych sprzęcie są ogromne i całość nie wygląda najlepiej. Podczas prezentacji uruchomiono Mapy Google i zaprezentowano szybkie przełączanie z małego zewnętrznego ekranu na ten większy w środku.
Bez problemu także otworzono trzy aplikacje i bez żadnych komplikacji je obsłużono. Trzeba przyznać, że sama technologia robi wrażenie i miło patrzy się na to, jakie są możliwości współczesnej elektroniki.
Cena Galaxy Fold zaczynać się będzie od 1,980 dolarów – jak zostało już kilkukrotnie powiedziane podczas prezentacji, ten telefon jest luksusowy. Podobnie jak jego opakowanie, które podobno zostało wykonane z najwyższą starannością. Premiera ma odbyć się 26 kwietnia 2019 roku.
Źródło: Samsung