Ambasadorzy danej marki nie maja łatwo – wielokrotnie słyszeliśmy o tym, iż dana gwiazda używa innego smartfona niż powinna. Tak było chociażby w przypadku Gal Gadot oraz małej afery powiązanej z chińskim Huawei. Tym razem jednak ofiarą jest inny producent, a mianowicie Samsung. Rosyjska ambasadorka producenta, Ksenia Sobchak została pozwana przez wspomnianą markę bowiem użyła… iPhone’a zamiast urządzenia, które zobowiązała się publicznie promować.
Sobchak podpisała z Samsungiem umowę na korzystanie z urządzeń koreańskiego giganta w miejscach publicznych – to normalny proceder, który często spotyka celebrytów lub inne osoby wynajęte przez daną markę. Sobchak została jednak zauważona z własnym iPhonem X podczas jednego z telewizyjnych wywiadów – próbowała on ukryć smartfona pod kawałkiem papieru w momencie, w którym kamery były włączone. Inne źródła donoszą, iż ta sama osoba korzystała ze smartfona z jabłkiem w logo również podczas innych występów telewizyjnych czy wydarzeń towarzyskich odbywających się na terenie Rosji.
Liczne zgłoszenia oraz obserwacje sprawiły, iż Samsung postanowił pozwać Ksenię Sobchak i zażądał zapłaty około 1,6 miliona dolarów kary za naruszenie umowy. Nie wiadomo, na ile pierwotnie opiewała umowa podpisana przez Sobchak i Koreańczyków, ale sama kwota kary naprawdę może robić wrażenie – szczególnie w momencie, w którym przeliczymy ją na złotówki.
To nie pierwszy tego typu przypadek u Samsunga. Sięgając wstecz podobne sytuacje miały miejsce w przypadku wokalisty Maroon 5 czy gracza tenisowego Davida Ferrera, który wysłał tweeta do swoich fanów za pośrednictwem iPhone’a mimo tego, iż miał to zrobić z Samsunga Galaxy S4. Podobne problemy miało chociażby Huawei (wspomniana Gal Gadot) czy firma BlackBerry.
Jak widać niektórzy nie potrafią się powstrzymać od własnych preferencji – nawet w momencie, w którym zarabiają bardzo dużo pieniądze za reklamowanie danego produktu.
Nie wiadomo, jak dokładnie skończy się sytuacja z Ksenią Sobchak, ale jedno jest pewne: tego typu wydarzenia oraz łamanie postanowień przez ambasadorów raczej się nie skończą…
Źródło: Apple Insider