Sennheiser trafi pod młotek? Firmę może kupić… Google

Aleksander PiskorzSkomentuj
Sennheiser trafi pod młotek? Firmę może kupić… Google
{reklama-artykul}
Sennheiser to popualrna marka audio, która tworzy produkty zarówno dla konsumentów, jak i te przeznaczone dla firm oraz profesjonalistów. Niemiecki producent twierdzi, że chce sprzedać swoją gałąź konsumencką. Oznacza to, że technologie oraz produkty związane z popularnymi słuchawkami miałyby trafić w nowe ręce.

Skąd taka decyzja?

Dlaczego Sennheiser chce sprzedać swoją markę?

W oficjalnym oświadczeniu, Andreas Sennheiser i Daniel Sennheiser ujawnili, iż szukają partnera, który będzie w stanie zainwestować w ich dział konsumencki. Niemcy mieliby skupić się na innych działach firmy – zapewne tych powiązanych z rynkiem biznesowym oraz przeznaczonym dla profesjonalistów. Obecnie działalność firmy Sennheiser jest podzielona na cztery grupy: Pro Audio, Business Communications, Neumann i Consumer Electronics.

Działalność konsumencka Sennheisera jest odpowiedzialna za produkowanie słuchawek oraz soundbarów. Decyzja o inwestycji ma być podyktowana chęcią znalezienia partnera, który będzie w stanie wykorzystać technologie oraz możliwości Niemców w zakresie sprzętu dla przeciętnego użytkownika.

Niemcy przekazali, że już wkrótce rozpoczną rozmowy ze swoimi nowymi, potencjalnymi partnerami. Co ciekawe, w rozmowie często pada Google, jako marka, która mogłaby przejąć Sennehsiera. Uważa się, że to może być szansa dla amerykańskiego giganta podobna do tej, którą miało Apple w 2014 roku z marką Beats Electronics.

sennheisergoogle2
fot. instalki.pl

Co jeśli Google przejmie Sennheisera?

Jeśli Google zostanie partnerem biznesowym Sennheisera, wtedy też Amerykanie będą mogli rozwinąć bardziej swój biznes audio oraz zaoferować klientom lepsze rozwiązania w smartfonach z serii Pixel. Przejęcie Sennhneisera mogłoby też ulepszyć głośniki Google Home oraz słuchawki Pixel Buds. To jednak na ten moment tylko i wyłącznie niepotwierdzone plotki.

Póki co będziemy musieli obserwować całą sytuację i czekać na stosowne decyzje ze strony niemieckiego producenta.

Źródło: GizmoChina / fot. instalki.pl

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.