Policja przekazała informację o przejęciu podróbek akcesoriów telefonicznych za ponad ćwierć miliona złotych. Na terenie niewielkiego lokalu przechowywano produkty, które wkrótce miały trafić do oszukanych klientów. Osoba sprzedająca nielegalne przedmioty może kilka najbliższych lat spędzić w więzieniu, usłyszał już zarzuty i teraz czeka na decyzję sądu. Służby podzieliły się przy okazji wskazówkami dotyczącymi rozpoznawania nieoryginalnych części.
Śląska policja zatrzymała sprzedawcę podróbek
Niekiedy informujemy Was o ciekawych wyczynach polskiej policji. Naszą uwagę zwróciło ostatnio chociażby odnalezienie 84-latka, co byłoby znacznie utrudnionym procesem, gdyby nie… zegarek. Służby złapały także oszustów próbujących żerować na klęsce powodziowej poprzez fałszywe oferowanie darmowych laptopów. Nie można również zapomnieć o niezwykle medialnym zatrzymaniu Buddy, popularnego twórcy internetowego obecnie przebywającego w areszcie.
Za złapanie przestępcy odpowiedzialni są policjanci z bieruńskiej komendy zajmujący się zwalczaniem przestępczością, a także mundurowi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Wpadli oni na trop lokalu, gdzie przechowywano akcesoria telefoniczne nielegalnie oznakowane logo znanego producenta (Apple). Służbom udało się zabezpieczyć około 1500 przedmiotów i oszacować straty na mniej więcej 250 tys. zł.
Ustalono przy okazji osobę handlującą tymi przedmiotami – jest nią właściciel lokalnego sklepu. Akcesoria były sprzedawane za dużo niższą cenę niż te oryginalne. Znaleziony towar rzecz jasna zabezpieczono, natomiast 42-letni mężczyzna zdążył już usłyszeć stosowne zarzuty. Teraz pozostaje czekać na decyzję sądu, finalnie podejrzany może spędzić nawet 5 lat w więzieniu.
Tak przynajmniej zakłada Prawo Własności Przemysłowej jeśli chodzi o „obrót przedmiotami z podrobionymi zastrzeżonymi znakami towarowymi i uczynieniem sobie z ich sprzedaży stałego źródła dochodów. Policja podzieliła się przy okazji wskazówkami dotyczącymi rozpoznawania podróbek.
Jak rozpoznać podróbki?
Konsumenci powinni przede wszystkim zwracać uwagę na zbyt niską cenę – ona powinna być pierwszym sygnałem ostrzegawczym. Najczęściej też logo jest niedbale wykończone i znajduje się w nieodpowiednim miejscu. Ze sprzedaży należy również zrezygnować w przypadku braku oryginalnych opakowań sygnowanych znaczkiem producenta. Nie ma też mowy o kupowaniu takich produktów z bazarów czy podejrzanych stoisk. Jeśli chodzi o zakupy internetowe, to należy decydować się na zaufane źródła.
- Przeczytaj również: Kupił smartfon za 2000 złotych, dostał łańcuch rowerowy
To bardzo dobre wskazówki. Jeśli już coś kupujecie, to zawsze sprawdźcie produkt dwa razy i w miarę możliwości upewnijcie się co do jego pochodzenia. Lepiej stracić kilka minut niż później pluć sobie w brodę.
Źródło: Policja Śląska / Źródło zdjęcia: Policja Śląska, gov.pl