Okazuje się, że zwykłe słuchawki z aktywną redukcją szumów (ANC) można wykorzystać do monitorowania własnego stanu zdrowia. Dowiedli tego badacze z firmy Google, którym udało się dokonać pomiaru tętna bez konieczności użycia jakichkolwiek dodatkowych urządzeń. Robi to ogromne wrażenie.
Zwykłe słuchawki z ANC jako przyrząd medyczny?
Inteligentne zegarki od dłuższego czasu umożliwiają monitorowanie poszczególnych parametrów naszego ciała. Mowa między innymi o sprawdzaniu zawartości tlenu we krwi czy pracy serca. Niejednokrotnie dawaliśmy Wam znać przyczynieniu się Apple Watcha do uratowania ludzkiego życia. Jak się okazuje, podobną rolę mogą odgrywać… słuchawki wyposażone w technologię ANC, co na pierwszy rzut oka nie ma żadnego związku z poprawianiem jakości zdrowia. Naukowcy dowiedli jednak czegoś, co może pozytywnie wpłynąć na wiele aspektów. Przyjrzyjmy się temu wszystkiemu nieco bliżej.
Badacze z korporacji Google opisali wyniki przeprowadzonego eksperymentu. Zdecydowali się oni na wykorzystanie podejścia zwanego audiopletyzmografią (APG) wykorzystującego ultradźwięki do pomiaru tętna. Najciekawsze jest jednak w tym użycie wyłącznie standardowych słuchawek posiadających aktywną redukcję szumów. Potrzebne było wyłącznie wdrożenie odpowiedniej aktualizacji oprogramowania – obyło się jednak bez użycia dodatkowych sprzętów. Brzmi świetnie, prawda?
Okej, ale jak do tego w ogóle doszło? Całość opiera się na odbijaniu sygnału ultradźwiękowego o niskiej intensywności od wnętrza kanału słuchowego. Maleńki mikrofon wspierający system ANC wykrywa wtedy zaburzenia powierzchni skóry występujących podczas pompowania krwi. Co ciekawe, sposób ten może być skuteczny nawet w przypadku, gdy ucho jest nie do końca uszczelnione. Nie ma znaczenia także rozmiar kanału słuchowego czy odcień skóry.
Brzmi jak przyjemna rewolucja
Ten ostatni element jest, wbrew pozorom, niezwykle istotny. Urządzenia wearables do tej pory nie do końca idealnie radzą sobie w przypadku ciemniejszych odcieni skóry lub obecności tatuaży. Tam bowiem wykorzystywana jest fotopletyzmografia (PPG) działająca na zasadzie impulsów świetlnych. Technika dźwiękowa rzecz jasna nie posiada takich wad, co jest świetną wiadomością.
Badacze stwierdzili również, iż metoda całkiem nieźle radzi sobie podczas odtwarzania muzyki. Dla uzyskania najlepszych wyników należy jednak znajdować się w stosunkowo cichym otoczeniu i nie wykonywać gwałtownych ruchów. To akurat w pełni zrozumiałe, choć już wskazano, że ostatni problem można wyeliminować poprzez użycie wielu częstotliwości i wyodrębnienie najdokładniejszego sygnału. Nie ma więc takich barier, których nie można by było pokonać.
Google zdecydowało się również na skonstruowanie specjalnych wkładek dousznych. Wszystko po to, by przetestować wpływ umiejscowienia mikrofonu na dokładność badania. Jak się okazuje, nie ma to większego wpływu. Dzięki temu w przyszłości prawie każde słuchawki z ANC mogą posłużyć jako przyrząd do pomiaru tętna.
Specjalnie w tytule użyłem słowa „zwykłe”, ponieważ na rynku już są dostępne specjalne słuchawki wykorzystujące PPG w celu monitorowania tętna. Są one jednak niezwykle wrażliwe na złe dopasowanie oraz hałas.
Warto jednak mieć na uwadze, że opisane badanie wciąż jest wyłącznie badaniem. Nie ma co spodziewać się, iż już za kilka dni będziemy świadkami wypuszczenia stosownej aktualizacji do wszystkich urządzeń z aktywną redukcją szumów. Tak niestety się nie stanie.
Jeśli jednak posiadacie Pixel Buds Pro, to możecie skorzystać z tego dobrodziejstwa. W przeciwnym wypadku pozostaje poczytanie szczegółów badania przeprowadzonego przez koncern.
Źródło: The Verge, Google / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Paweł Gajkowski)