Skąd Sony wyciąga takie wnioski?
Większy sensor, więcej pikseli
Terushi Shimizu z Sony powiedział na spotkaniu biznesowym, iż spodziewa się, że jakość zdjęć ze smartfonów w ciągu kilku lat przewyższy tę z klasycznych lustrzanek. Japończycy twierdzą, że taka sytuacja ma mieć miejsce już w 2024 roku, czyli praktycznie za niecałe dwa lata. Sony ewidentnie chce, aby klasyczne aparaty stały się zbędne i zostały zastąpione na dobre przez smartfony.
fot. Sony
Zgodnie z prezentacją Sony, podobne ulepszenia czekają również dziedzinę wideo. Tutaj warto zwrócić uwagę na większą szybkość odczytu w sensorach nowej generacji oraz płynną obsługę kosmicznej rozdzielczości 8K. Sony wysuwa więc jednoznacznie bardzo odważne prognozy w kwestii segmentu fotograficznego, w który to marka zaczyna coraz bardziej inwestować. Japoński producent posiada obecnie około 42 proc. udziału w globalnym rynku sensorów fotograficznych dla smartfonów – z rozwiązań Sony korzysta m.in Apple w swoich iPhone’ach.
Czytaj też: Rosjanie pozwali Sony. Nie mogą wytrzymać bez gier
Przewidywanie dotyczące upadku lustrzanek nie są też niczym nowym. O sytuacji wiedzą tacy giganci rynku foto jak Canon czy Nikon, które przyznały, że lustrzanki cyfrowe są przestarzałym formatem. Marki zaprzestały produkcji niektórych ze swoich modeli i nie zastąpiły ich nowymi wersjami.
Poczekamy, zobaczymy.