Sony Xperia 5 II robi lepsze wrażenie niż na wizualizacjach
Na grafikach producenta smartfon wygląda dosyć zwyczajnie – ot, kolejna kanapka z metalową ramką. Muszę jednak przyznać, że po wzięciu telefonu do rąk jestem zaskoczony.
Sony Xperia 5 II wygląda dostojnie. Cały smartfon jest czarny i połyskujący. Nie wygląda to w żadnym wypadku tandetnie, wręcz przeciwnie. Wykończenie kojarzy mi się z wysokiej klasy fortepianem. Niestety, smartfon przez nie jest bardzo śliski. Bez etui ani rusz.
Mieni się jak fortepian. / Foto: Patryk Korzeniecki
Przód zajmuje panel OLED o przekątnej 6,1 cala. Mógłby być jednak nieco mniejszy, gdyby nie górne i dolne ramki. W obecnych czasach bezramkowych smartfonów wygląda nieco archaicznie.
Mimo pozorów ekran Sony Xperii 5 II to nowoczesny komponent, o czym świadczy obsługa odświeżania 120 Hz, które robi robotę. Niestety, nie ma wyboru energooszczędniejszego trybu 90 Hz ani automatycznego. Można jednak wyłączyć szybsze odświeżanie i przejść do standardowych 60 Hz.
Bardzo zgrabnie leży w dłoni. / Foto: Patryk Korzeniecki
Sony Xperia 5 II – najważniejsze dane:
- wyświetlacz: 6,1 „, 2520 x 1080 pikseli, OLED 120 Hz
- szkło: Corning Gorilla Glass 6
- pamięć: 8 GB / 128 GB
- procesor: Qualcomm Snapdragon 865
- wymiary: 158 × 68 × 8 mm
- masa: 163 g
- ochrona: (IP65/68)
- bateria: 4000 mAh
- złącze audio: 3,5 mm, dźwięk 360 Reality Audio
Guzików jak mrówków…
Jest co klikać. / Foto: Patryk Korzeniecki
Sony Xperia 5 II otrzymała 5 przycisków rozmieszczonych wzdłuż prawej krawędzi. Są to (od lewej): 2 klawisze głośności, przycisk zasilania z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych, asystenta oraz migawki. Niestety zauważyłem, że czujnik biometryczny jest dosyć kapryśny. Nie zawsze łapie, zwłaszcza przy układaniu palca pod kątem (a rzadko trafiamy nim idealnie na sensor). Przyjrzę się sprawie przed napisaniem pełnej recenzji. Pochwalę za to gniazdo na karty SIM, które można wyjąć bez dedykowanych narzędzi. Wystarczy włożyć paznokieć w specjalne wyżłobienie i pociągnąć. Można? Można!
Kartę SIM możecie wyjąć zawsze i wszędzie. / Foto: Patryk Korzeniecki
Sony Xperia 5 II to smartfon z zacięciem fotograficznym, więc w jego przypadku wygląda to ergonomiczniej. Przycisk migawki przejął dedykowany klawisz, więc te od regulacji głośności mogły zająć się zoomem. A jeśli już o fotografii mówimy, to…
Aparat zapowiada się rewelacyjnie
I nie chodzi mi tu o samą jakość zdjęć, ale i o możliwości oraz ergonomię. Sony Xperię 5 II wyposażono w trzy aparaty o rozdzielczości 12 MP: główny ze stabilizacją optyczną, przybliżający (także stabilizowany) oraz ultraszerokokątny.
Aparat Sony Xperii 5 II bardzo mało wystaje. / Foto: Patryk Korzeniecki
Smartfon mocno opiera się na technologii z aparatów Sony Alpha. Producent zapożyczył m.in. algorytmy autofokusa. Po przyciśnięciu migawki do połowy uaktywnia się, co widać po obecności charakterystycznych zielonych kwadratów wskazujących wyostrzone obszary. Co do jego pracy nie mam żadnych zastrzeżeń – jest szybki i precyzyjny. Sony chwali się też, że testowana Xperia potrafi robić 20 zdjęć na sekundę – i tak też jest. Szybkość aparatu robi wrażenie.
Aparat ultraszerokokątny. / Foto: Patryk Korzeniecki
Aparat ultraszerokokątny. / Foto: Patryk Korzeniecki
Świetnie prezentuje się interfejs użytkownika, który oferuje większość funkcji znanych z dużych aparatów. Obejmuje m.in wybór trybów pracy (zdjęcia pojedyncze, seryjne itp), obszaru ostrości, trybu autofokusa (pojedynczy, ciągły, manualny) itp. Mam bezlusterkowca i powiem Wam, że używając Xperii 5 II czuję się jak w domu.
Interfejs użytkownika przeniesiono z bezlusterkowców. / Foto: Patryk Korzeniecki
Aparat główny. / Foto: Patryk Korzeniecki
Aparat główny. / Foto: Patryk Korzeniecki
Co do samych zdjęć – fotografowałem w pochmurnej pogodzie z nieco ciemniejszym oświetleniem, ale smartfon poradził sobie znakomicie. Estetyka wynikowych obrazów przypomina mi zdjęcia z normalnego aparatu. Są bardzo naturalne, stonowane i gładkie. Po powiększeniu nie widać brzydkiej akwareli wynikającej z agresywnej pracy algorytmów odszumiających i wyostrzających. Taka naturalność jest czymś unikalnym w dzisiejszym segmencie smartfonów, które lubią intensywnie przemielić zdjęcie algorytmami.
Aparat z teleobiektywem. / Foto: Patryk Korzeniecki
Aparat z teleobiektywem. / Foto: Patryk Korzeniecki
Jest też minus. Sony Xperia 5 II niestety czasami wykonywał zbyt ciemne zdjęcia. Ciężko mi powiedzieć z czego to wynikało. Możliwe, że kluczem jest poprawna konfiguracja aplikacji do fotografowania.
Przykład zbyt ciemnego zdjęcia. / Foto: Patryk Korzeniecki
Tutaj wspomnę, że telefon wyposażono w dwie – zwykłą i Photo Pro. Oczywiście w pierwszej kolejności wypróbowałem tę drugą.
Czysty Android z opcjonalnymi dodatkami
Na pokładzie Sony Xperia 5 II zainstalowano Androida 10. Sony nie stworzył żadnej nakładki, jednak zaimplementował kilka własnych aplikacji.
Mowa tu między innymi o Photo Pro i Cinema Pro i trybie gier (pod nazwą Pomocnik gracza). Znalazłem jeszcze kilka preinstalowanych aplikacji jak Facebook, Netlifx oraz… Call of Duty. Dodatków jest więcej, jednak producent pozwala wybrać je przy pierwszej konfiguracji. Tak powinno być w każdym smartfonie.
Sercem Sony Xperii 5 II jest flagowy Snapdragon 865 sprzężony z 8 GB RAM. Smartfon działa płynnie i sprawnie, jak można się spodziewać po podzespołach tej klasy. Po przełączeniu się w tryb 120 Hz sytuacja się nie zmienia.
Głośniki stereo są genialne!
Każdy z przetworników został umieszczony na przeciwległych końcach w cienkich wycięciach w szkle. Są zwrócone w stronę użytkownika, co daje bardzo dobrą jakość efektu stereo. Również sam poziom muzyki płynącej z głośników jest naprawdę wysoki. Dźwięk jest szczegółowy, muzykalny i bogaty w niskie tony. Nie słyszałem jeszcze tak dobrze brzmiących głośników w telefonie.
U góry widać otwór głośnika. Smartfon ma certyfikat IP65 i IP68, więc o deszcz się nie martwiłem 😉 / Foto: Patryk Korzeniecki
Efekt „wow” spotęgowałą funkcja wibracji dynamicznej. Po jej uruchomieniu niskie rejestry są dodatkowo „dopalane” wibracjami. Nie wpływa to może zbytnio na dźwięk, ale zdecydowanie zwiększa doznania płynące z odsłuchu muzyki. Jest bardziej namacalna – dosłownie.
Sony Xperia 5 II zrobiła na mnie wrażenie
Przyznam się, że jestem zaskoczony, zwłaszcza jako fotograf. Sony Xperia 5 II moim zdaniem wzniosła jakość mobilnego aparatu na zupełnie nowy poziom. Obsługa aparatu jest genialna, a same zdjęcia wyglądają bardzo naturalnie. Owa naturalność utrzymuje się nawet po powiększeniu.
Sony Xperia 5 II jest bardzo droga, ale ciężko o drugi taki smartfon. / Foto: Patryk Korzeniecki
Całości dopełniają flagowe podzespoły, świetne głośniki i bardzo dobra obudowa. Nie jest to smartfon tani (wersja 8/128 GB została wyceniona na 3999 złotych), jednak jako fotograficzny kombajn może się sprawdzić. Swój werdykt przedstawię w pełnej recenzji.