Zacznijmy więc od historii. Jak twierdzi OPPO, prace rozpoczęły się już w 2018 roku. Zaowocowały one stworzeniem czterech prototypów pionowo składanych smartfonów i opracowaniem 1600 patentów. Zespół R&D, który odpowiadał za ten dział składał się z ponad 330 osób.
Prototyp składanego pionowo smartfonu OPPO / foto. OPPO
Pierwszy Find N pojawił się jedynie na rodzimym rynku chińskim i był pozbawiony zewnętrznego ekranu. Najwyraźniej był to udany eksperymenty, bowiem producent zainwestował w rozwój kolejnej generacji z dodatkowym zewnętrznym ekranem, tak powstał Find N2 Flip.
Niby podobny, a jednak unikalny
Nie da się ukryć, że nowy smartfon Oppo przypomina Z Flipa od Samsunga, ale moim zdaniem to plus tego urządzenia. W odróżnieniu od modelu konkurenta zyskujemy tu znacznie większy ekran zewnętrzny (3,36″ vs 1,9” u Samsunga), co zdecydowanie wpływa na jego użyteczność. Obok wyświetlacza znajdują się dwa lekko wystające obiektywy.
Sama budowa nie budzi zastrzeżeń. Konstrukcja urządzenia bazuje na płaskiej ramie wykonanej z aluminium. W Find N2 Flip zastosowany jest autorski zawias, który składa się z ponad 100 elementów i w głównej mierze wykonany jest z wytrzymałych stopów aluminium, które wykorzystywane są do budowy samolotów (tak twierdzi OPPO).
Co ważne. po zamknięciu nie znajdziemy szczeliny w zawiasie, dzięki czemu nie dostanie się tam kurz i zanieczyszczenia. Dodatkowo po otwarciu samo zagięcie jest praktycznie nie widoczne. Konstrukcja zawiasu swoim kształtem nawiązuje do kropli wody. Zauważyłem, że smartfon bardzo łatwo się otwiera i nie ma dużego oporu. Ma to też swój minus, ponieważ nie da się zablokować go w układzie kąta rozwartego tak jak w Z Flip.
Główny ekran AMOLED ma przekątną 6,8 cala w proporcjach 21:9 oraz odświeżanie 120 Hz. Jego jasność maksymalna to nawet 1600 nitów. Po rozłożeniu mamy więc klasyczny duży telefon, którego zaletą jest to, że po prostu możemy go złożyć na pół i wygodnie schować do kieszeni, czy torebki.
Czuć tutaj potencjał
Wyświetlacz zewnętrzny, o którym już wspominałem wcześniej jest największym w tego typu panelem w składanych smartfonach na rynku. Jego pionowa orientacja sprawia, że wygodnie możemy przełączać się pomiędzy dostępnymi kartami. Z jego poziomu możemy wyświetlać powiadomienia, odpowiadać na wiadomości gotowymi szablonami, przełączać ustawienia, nagrywać notatki głosowe, czy też odbierać połączenia. Jest tu nawet wirtualne zwierzątko, które może być naszym kompanem podczas całego dnia.
Mimo tak wielu funkcji czuję mały niedosyt, producent zapowiedział, że w przyszłości będą tu dedykowane aplikacje np. Spotify. Widzę tutaj spory i niewykorzystany potencjał, bo tak naprawdę można by pokusić się o dodanej całej funkcjonalności ekranu głównego.
Zewnętrzny wyświetlacz jest także niezwykle przydatny podczas robienia zdjęć. Jest on po prostu większy od konkurencji więc z łatwością możemy pstrykać selfie aparatem głównym. Jest też wygodna opcja robienia zdjęć gestem. Jak to działa? Ustawiamy zagięty smartfon na płaskiej powierzchni i wykonując odpowiedni gest możemy zrobić zdjęcie grupowe jednocześnie widząc kadr na podglądzie.
Jeżeli o aparatach mowa to dostępne mamy dwa obiektywy na zewnątrz, główny 50 Mpx SONY IMX 890 z przysłoną f/1.8 oraz ultraszerokokątny 8 Mpx. Aparat do selfie ma natomiast 32 Mpx. Co z ich jakością? Na razie nie miałem okazji dokładnie tego sprawdzić, podczas specjalnego pokazu dla prasy telefonem bawiłem się zaledwie dwie godziny.
Urządzenie działa pod kontrolą systemu Android z nakładką ColorOS, która jest dostosowana do pracy w trybie zagiętego ekranu. Jak obiecuje producent, użytkownicy otrzymają czteroletnie wsparcie dla ColorOS oraz 5 lat aktualizacji bezpieczeństwa. To świetne wieści.
Nad wydajnością czuwa układ MediaTek Dimensity 9000+. Za bardzo nie znam tego procesora, więc nie mogę się doczekać, aż będę mógł powiedzieć coś więcej o jego działaniu. Podczas krótkiego użytkowania, układ nie sprawiał żadnych problemów, wszystkie aplikacje otwierały się szybko, przełączanie pomiędzy trybami zagiętego ekranu było płynne.
Wbudowana bateria o pojemności 4300 mAh to tak naprawdę dwie baterie umieszczone w górnej oraz dolnej części obudowy. Ogniwo wspiera szybkie ładowanie 44W SUPERVOOC. Dedykowana ładowarka jest dostępna w zestawie. Jest to największa bateria na rynku w tego typu urządzeniach. Niestety smartfon jest pozbawiony bezprzewodowego ładowania.
OPPO Find N2 Flip – specyfikacja:
- Procesor: MediaTek Dimensity 9000+
- Grafika: Mali-G710 MC10
- Pamięć: 8 GB + 256 GB UFS 3.1
- Bateria: 4300 mAh
- Ekran: 6.8″ AMOLED (1080x2520px), 120 Hz, HDR10+
- Ekran zewnętrzny: 3.26″ AMOLED
- Ładowanie: 44 W SUPERVOOC
- Szybkość ładowania: od 0 do 100% w 59 minut
- Aparat: 50 MP, f/1.8, 23mm, PDAF + 8 MP, f/2.2, 112˚
- Przedni aparat: 32 MP, f/2.4, 22mm (wide), AF
- System: ColorOS 13 z czteroletnim wsparciem i pięcioletnim dla aktualizacji bezpieczeństwa
Ciekawostką jest, że opakowanie w którym jest spakowany smartfon wykonane jest w 100% z materiałów uzyskanych dzięki recyklingowi. W środku, oprócz samego smartfona, znajduje się silikonowe etui zabezpieczające telefon oraz ładowarka 67 W.
Nowy model od Oppo dostępny jest w dwóch kolorach fioletowym (Księżycowy Fioletowy) oraz czarnym (Gwiezdny Czarny). Do wyboru jest tylko jeden wariant pamięci 8 GB RAM i 256 GB pamięci na dane w cenie 4999 zł.
Osoby, które zdecydują się na zakup OPPO Find N2 Flip do 12 marca 2023 roku, otrzymają słuchawki OPPO Enco X2 oraz pakiet Usług Premium, opiewający na m.in. 5 lat bezpłatnych napraw. Oprócz niego kupujący ten nietuzinkowy sprzęt otrzymają:
- 5 lat wsparcia oprogramowania, w tym cztery aktualizacje do nowych wersji systemu Android;
- 5 lat bezpłatnych napraw;
- 2 lata darmowej wymiany warstwy ochronnej na ekranie;
- 1 rok ochrony ekranu w przypadku uszkodzenia mechanicznego;
- 6 miesięcy Dysku Google 100 GB;
- międzynarodową gwarancję OPPO.
Dodatkowo OPPO wprowadzi na rynek dedykowane etui dla smartfonów OPPO Find N2 Flip. Eleganckie obudowy z eko-skóry dostosowane do formy smartfona będą dostępne w kolorze fioletowym i czarnym w cenie 149 zł.
Czy zaprezentowana cena jest wysoka? Biorąc pod uwagę cenę konkurencji to wypada ona na podobnym poziomie. A tutaj zyskujemy spory ekran zewnętrzny, który będzie świetnie sprawdzał się podczas robienia zdjęć, a dodatkowo z czasem ma zyskiwać nowe funkcje.
Jego budowa sprawia, że jest to urządzenie wręcz stworzone dla kobiet. Forma puderniczki sprawia, że mamy małe urządzenie, które zmieści się prawie wszędzie, a po rozłożeniu uzyskujemy spory smartfon.
Osobiście nie mogę się doczekać, aż sprzęt trafi do nas na dłużej i będziemy mogli sprawdzić go w boju. Jak będzie z jego wytrzymałością to się jeszcze okaże. Niestety nie mamy tu certyfikatu wodoodporności. Warto dodać, że producent deklaruje wytrzymałość na poziomie minimum 400 000 rozłożeń. Po pierwszym kontakcie ze składakiem Oppo mogę stwierdzić, że jest to bardzo ciekawa alternatywa dla Samsunga. Koreańczycy wreszcie mają realną konkurencję na tym wciąż raczkującym rynku.